COVID-19. Nie żyje 9-latka. Nie zdążyli nawet wezwać pogotowia

180

9-letnia dziewczynka zmarła we śnie zaledwie trzy dni po otrzymaniu pozytywnego wyniku testu na COVID-19. Dziecko przechodziło chorobę stosunkowo łagodnie i nie cierpiało na choroby współistniejące.

COVID-19. Nie żyje 9-latka. Nie zdążyli nawet wezwać pogotowia
Dziewczynka zmarła po 3 dniach od stwierdzenia COVID-19 (www.gofundme.com)

Wczesnym rankiem 2 lutego, Makenzie Gongora zmarła niespodziewanie w swoim łóżku. Zrozpaczona rodzina z amerykańskiego stanu Teksas twierdzi, że stało się to trzy dni zdiagnozowaniu u niej COVID-19.

Łagodne objawy i brak chorób współistniejących

Makenzie skarżyła się na ból głowy i brzucha oraz gorączkę już 29 stycznia. Według jej ciotki, Victorii Southworth, mama dziewczynki zabrała ją jeszcze tego samego dnia na badanie na obecność wirusa COVID-19, które dało wynik pozytywny.

Kenzie nie miała żadnych problemów z oddychaniem. Nie działo się nic poważnego. Wszystkie objawy były łagodne - powiedziała Southworth

Lekarze poradzili matce zabrać dziewczynkę do domu i monitorować jej gorączkę, a w razie problemów zabrać ją z powrotem do szpitala. Ciotki zmarłej 9-latki twierdzą, że przez cały weekend objawy choroby pojawiały się i ustępowały, ale były stosunkowo łagodne.

9-latka z COVID-19 zmarła we śnie

1 lutego Makenzie zaczęła skarżyć się na gorsze samopoczucie. Zasnęła wczesnym wieczorem. Matka dziewczynki zajrzała do niej w nocy i z przerażeniem zauważyła, że dziecko już nie oddycha. Rodzina zmarłej ujawniła, że nie wie o żadnych chorobach współistniejących dziewczynki. Zauważyli jedynie, że ​była trochę mała jak na swój wiek.

Rodzina Makenzie wspomina ją jako bystre i pełne życia dziecko. Krótko po jej śmierci, Southworth stworzyła kampanię GoFundMe, która zebrała już ponad 60 000 dolarów. Według relacji sióstr mamy dziewczynki, w dniu śmierci 9-latki jej rodzinie wykonano testy na COVID-19. Ojciec i 8-letnia siostra Gongory otrzymali wyniki pozytywne.

Zobacz także: Prof. Tomasiewicz: Przyjąłem pacjenta w ciężkim stanie leczonego amantadyną
Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić