Feralne zdarzenie miało miejsce w sobotę po godz. 16:00. W pewnym momencie w domu pani Teresy Otłowskiej było bardzo niespokojnie. Słychać było wielki huk i początkowo emerytka nie wiedziała co się dzieje. Dopiero potem odkryła, że samochód z impetem wjechał w ścianę jej budynku.
Czytaj także: Smutek na twarzach bliskich Tuska. Zdjęcia z Sopotu
Bok domu był mocno zrujnowany, wszędzie było pełno kurzu. Niepokój u 80-latki wzbudził także... telewizor.
Telewizor przeleciał z pokoju do kuchni. Myślałam, że to ten telewizor wybuchł i się pali. Chwyciłam za telefon i zadzwoniłam na straż - relacjonuje pani Teresa dla "Super Expressu".
Jakiś obcy mężczyzna stał na podwórku. Pomyślałam, co on tu robi?! I dlaczego nie ma bramy? A tu się okazuje, że samochód prawie wjechał mi do łóżka - dodaje.
Co ciekawe, na zniszczonej ścianie w pokoju pani Teresy pozostał jedynie obrazek Matki Boskiej. Kobieta uważa, że to nie był przypadek. - Chciała chronić mój dom! - relacjonowała.
Policja o wypadku
Jak relacjonuje policja, mężczyzna kierujący toyotą zjechał z nieznanych przyczyn z drogi i uderzył w ścianę domu. W wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał, a kierowca był trzeźwy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.