Zdarzenie, według oficjalnych informacji podanych przez Komendę Powiatową Policji w Suchej Beskidzkiej, miało miejsce w miejscowości Zawoja w woj. małopolskim. Ofiarami ataku była obywatelka Ukrainy, która zgłosiła służbom całe zajście, a także jej 5-letnia córka.
Będąc na spacerze, matka z córką zostały zaatakowane przez dwóch mężczyzn, którzy siedzieli na przystanku. W pierwszej kolejności były to tylko ataki słowne - bardzo wulgarne komentarze na tle narodowościowym. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zdradza jednak o wiele więcej szczegółów, które brzmią naprawdę przerażająco.
Czytaj również: Atak nożownika w centrum Warszawy. Kobieta szła z dzieckiem
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rzucali w dziecko puszkami od piwa, a gdy zaczęło płakać podeszli i krzyczeli do dziewczynki, że jest "ukraińską k...", że powinna się wstydzić, bo jest śmieciem dlatego, że ma ukraińską mamę. Kobiecie grozili śmiercią - możemy przeczytać w poście.
Ukrainka i 5-letnia córka ofiarą ataku. Potrzebna była reakcja mediów
Przez wiele dni sprawa stała w miejscu. Jak informuje OMZRiK, wezwana policja miała nie zatrzymać agresorów, a po kilku dniach twierdzić, że zdarzenie w ogóle nie zostało zgłoszone. Ostatecznie jednak KPP w Suchej Beskidzkiej oficjalnie poinformowała, że ujęła sprawców i postawiła im zarzuty.
Policjanci podjęli czynności mające na celu ustalenie sprawców tego przestępstwa. Już następnego dnia funkcjonariusze zatrzymali 47-latka oraz jego 59-letniego kompana. Mężczyźni usłyszeli zarzuty publicznego znieważenia na tle narodowościowym. Prokurator zastosował wobec podejrzanych środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji i zakazu zbliżania się do pokrzywdzonych - czytamy w najnowszym oświadczeniu Policji.
Dozór i zakaz zbliżania się to oczywiście dopiero początek ewentualnych konsekwencji dla obu tych mężczyzn. Za popełnione przez nich przestępstwo grozi im bowiem do 3 lat pozbawienia wolności.