Znajdującego się w fatalnym stanie psa odebrali w piątek właścicielom przedstawiciele Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt. Troje imprezowiczów niespecjalnie przejęło się tym faktem. Byli bardziej skupieni na konsumpcji wysokoprocentowych trunków.
Przed chwilą odebraliśmy psa z meliny. Jego stan jest tragiczny, ale w przeciwieństwie do właścicieli – nie słania się jeszcze na łapkach – napisali pracownicy DIOZ w mediach społecznościowych.
Zaniedbany pies odebrany z meliny. "Kolejna patola pozbawiona cierpiącego zwierzaka"
Aktywiści już wcześniej próbowali interweniować w sprawie zwierzęcia. Lokalna wolontariuszka zaproponowała jakiś czas temu właścicielom, że zwierzę zostanie wyleczone na koszt organizacji. Mieszkańcy meliny nie stawili się jednak z nim na żadną z trzech umówionych wizyt u weterynarza, oburzeni faktem, że mieliby się "fatygować w takiej sprawie".
Na zamieszonym przez organizację w mediach społecznościowych zdjęciu widać psa oraz jego właścicielkę. – Ubiegając Wasze pytania: tak, właścicielka siedzi bez spodni. W trakcie interwencji wypróżniała się na siedząco i postanowiła je zdjąć przy inspektorach – czytamy we wpisie DIOZ na Facebooku.
Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt podkreśla, że właściciele najprawdopodobniej nie zauważyli nawet zniknięcia zwierzęcia. Zdaniem aktywistów, nie będzie to dla nich kłopot, a raczej okazja do świętowania.
Kolejna patola została pozbawiona cierpiącego zwierzaka i to nas cieszy – stwierdzili pracownicy organizacji.
Pies był trzymany w koszmarnych warunkach. Internauci oburzeni
Wpis na temat interwencji DIOZ wywołał poruszenie wśród internautów. Jedna z komentujących stwierdziła, że tacy ludzie nie powinni w ogóle mieć zwierząt. Dodała jednak, że takie zachowanie ludzi wynika najprawdopodobniej z ich trudnego dzieciństwa.
Jedynie "odlot" potrafi wybić z głowy nędzę ich życia. Czyja wina? Systemu. Braku edukacji psychologicznej, braku zasobów, braku większej ilości dobrze wykwalifikowanych pracowników socjalnych, psychoterapeutów – oceniła.
Inna osoba przytoczyła z kolei rozwiązanie stosowane w niektórych regionach Niemiec. Tam lokalne samorządy mogą wprowadzać egzaminy, które trzeba zdać, aby móc posiadać zwierzę. – To, ilu posiadaczy psa nie ma pojęcia o jego podstawowych potrzebach, jest szokujące – zauważyła.
Czytaj także: Urodził się zielony pies. Nazwano go Grinch
Obejrzyj także: Psy spały przed obiektywem kamery w domu. Nagle stało się coś zaskakującego
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.