Rada Praw Człowieka ONZ zwołała zebranie w sprawie Iranu w czwartek 24 listopada. Państwa członkowskie wzięły udział w głosowaniu nad rezolucją, na mocy której kraj poniósłby konsekwencje licznych przypadków łamania praw człowieka – ofiarami padają zwłaszcza kobiety i dzieci.
Rosja i Chiny zwarły szyki. Nie chcą kar dla Iranu
Jak informuje portal amerykański "Newsweek", udział w głosowaniu wzięli przedstawiciele 47 państw członkowskich. 25 spośród nich zagłosowało za utworzeniem specjalnej komisji rozpoznawczej, której członkowie zbadaliby przypadki naruszeń praw człowieka przez rząd Iranu.
Przeczytaj także: Człowiek Putina wskazuje kolejnego wroga. "Bezprawnie wyszli z ZSRR"
Przeciwko rezolucji odpowiedzieli się przedstawiciele sześciu państw, w tym – Chin. Reprezentant Federacji Rosyjskiej nie mógł zagłosować, ponieważ jego kraj został zawieszony w radzie w konsekwencji napaści na Ukrainę. Nie przeszkadzało mu to jednak skrytykować inicjatywy jako "nieproduktywnej", a komisji badającej nadużycia – "nielegalnej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: "Wojna mogłaby się skończyć w 2 tygodnie". General mówi o jednym warunku
Jak podkreślają dziennikarze, poparcie udzielone Iranowi przez Rosję i Chiny nie jest przypadkowe. Ze względu na fakt, że wszystkie te kraje mają na koncie liczne nadużycia i akty agresji, a ostatnie miesiące nie były dla nich łaskawe, ich rządom tym bardziej zależy na ścisłej współpracy na arenie międzynarodowej i wzajemnym wsparciu.
Wysiłki wojenne Rosji zawodzą, sytuacja gospodarcza Iranu i wewnętrzna sytuacja polityczna są zaburzone, a sytuacja gospodarcza Chin pogarsza się – powiedział "Newsweekowi" Timothy Heath, starszy badacz ds. obrony międzynarodowej w RAND Corporation.
Przeczytaj także: Ministerstwo proponuje wymianę. Tyle chcą dać Rosjanom za szopa
Iranem wstrząsają masowe protesty po śmierci 22-letniej Kurdyjki. Mahsa Amini została pobita na śmierć przez "policję moralności" za to, że noszona przez nią chusta w niewystarczającym, jak uważali, stopniu zasłaniała włosy. Do brutalnej napaści na młodą kobietę doszło w areszcie.