19 grudnia w wieku 75 lat zmarł Janusz Gortat. Były pięściarz odnosił duże sukcesy na arenie międzynarodowej, a w 1972 i 1976 roku zdobywał brązowy medal na igrzyskach olimpijskich. Był też ojcem znanych sportowców - koszykarza Marcina i pięściarza Roberta.
Pamięć Gortata za pośrednictwem Instagrama postanowiła uczcić Mariola Gołota. Jej mąż Andrzej to jedna z legend polskiego boksu, a a jednym z jego pierwszych trenerów był właśnie Janusz Gortat, który po zakończeniu sportowej kariery pracował w Legii Warszawa. Jak zdradziła kobieta w swoim wpisie, jej mąż utrzymywał przyjacielskie relacje ze swoim byłym trenerem nawet wiele lat po zakończeniu ich współpracy.
Pan Janusz był jednym z pierwszych trenerów męża w boksie amatorskim i na zawsze pozostał przyjacielem. Pomimo dystansu czasu i przestrzeni, które ich dzieliły, był z Andrzejem w wielu ważnych chwilach życia, jak przy walce z Riddickiem Bowem oraz w momencie, gdy Andrzej zaczynał mierzyć się z myślą zakończenia kariery. Pan Janusz był wybitnym sportowcem, dobrym człowiekiem i największym mężczyzną wśród mężczyzn - napisała Gołota w poście ze zdjęciem Andrzeja obok jego byłego trenera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Żona legendarnego boksera wspomina też Gortata jako serdecznego człowieka, który w rozmowie ze swoim byłym podopiecznym zawsze zachowywał młodzieńczy zapał i pogodę ducha. Mariola Gołota zapewniła też, że razem z mężem zawsze będą pamiętać o swoim zmarłym we wtorek przyjacielu.
Czytaj też: Niemcy są zachwyceni. Głośno o córce legendy
Był twardy i serdeczny, szczery i prawdomówny bez osądów, człowiek o ogromnym i zawsze młodym sercu. Pierwsze słowa powitania z Andrzejem zaczynały się pytaniem o zdrowie i rodzinę, później o boksie. Żegnaj przyjacielu, spoczywaj w pokoju, na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci i sercu. - dodała
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.