Czytaj także: "Robaki" w daniu z KFC wywołały burzę w Australii
Czy naprawdę w zupie pływały robaki? Agnieszka Sułkowska, dyrektorka Przedszkola nr 1 w Limanowej, w rozmowie z portalem Sądeczanin.pl potwierdza. Podkreśla też, że sprawę od razu zgłosiła odpowiednim organom, a za stołówkę w przedszkolu nie odpowiada.
To prawda, przedszkolną stołówką zarządza podlegający miejskiemu samorządowi Limanowski Dom Kultury. Magdalena Szczygieł-Smaga, dyrektorka LDK w oświadczeniu wysłanym do lokalnych mediów tłumaczy, że placówka otrzymała zgłoszenie o podanej dziecku zupie, w której "znajdował się niezidentyfikowany owad". Podkreśla też, że w prowadzonej przez dom kultury kuchni, posiłki od 20 lat przygotowują te same osoby.
Oburzenia nie kryją rodzice dzieci uczęszczających do Przedszkola nr 1 w Limanowej. W rozmowie z lokalnym portalem Limanowa.in, tak komentują zaistniałą sytuację:
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Nie mamy żadnej informacji od LDK na temat tego, co się stało. Według mojej wiedzy nie był to jeden robak w jednym talerzu. Cała grupa dostała tę zupę, kilkoro dzieci zdążyło jej skosztować, zanim opiekunki się zorientowały i dopiero wówczas nie podano tego obiadu kolejnym dzieciom w innych grupach – komentuje jedna z matek.
Opiekunki natychmiastowo zareagowały i zupa nie trafiła do kolejnych grup, ale przerażającym jest czym miasto (LDK) karmi nasze dzieci . - Odkąd miasto przejęło żywienie dzieci jakość posiłków bardzo spadła.
Rodzice dzieci uczęszczających do limanowskiego przedszkola, zapowiadają interwencję u władz samorządowych w tej sprawie.
Czytaj także: Robaki kluczem do ratunku planety. Wystarczy je jeść
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.