Andrzej Rosiewicz piosenkarz estradowy, gitarzysta, tancerz, satyryk, kompozytor i choreograf. Niemal każdy w Polsce zna jego największe hity, czyli "Najwięcej witaminy", "Czy czuje pani cha-chę", "Zenek blues", "Chłopcy radarowcy", "Wincenty Kalemba" oraz "Czterdzieści lat minęło..." z czołówki serialu "Czterdziestolatek".
Andrzej Rosiewicz narzeka na emeryturę
Niewiele osób wie, że artysta zaczynał swoją karierę jako dziecko. Występował bowiem w Zespole Pieśni Tańca Dzieci Warszawy. Od tamtej pory minęło aż 70 lat.
Andrzej Rosiewicz, mimo tak długiej obecności na scenie, nie zamierza przejść na emeryturę. Okazuje się, że dzieje się tak nie z powodu pasji do występowania, a z konieczności. Słynny artysta nie może liczyć na zbyt wysoką emeryturę co jest bolączką wielu polskich gwiazd.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niby emerytura jest, ale tylko formalnie, bo samo pojęcie jest mi z gruntu obce. Nie zwalniam tempa i nie tracę pogody ducha. Mówię o sobie: były harcerz i sportowiec, a obecnie artysta estradowy odrzutowiec. I tego się trzymam. Mimo wieku formę fizyczną cały czas mam - powiedział w rozmowie z magazynem "Dobry Tydzień".
Przed waloryzacją Rosiewicz dostawał zaledwie 590 złotych miesięcznie. Stwierdził, że jest to skandalicznie niska kwota.
Gwiazdor estrady poznał żonę w wieku 53 lat. Ojcem także został dość późno. Jego syn Jędrzej w 2022 r. skończył 18 lat, a bliźniaki Irena i Adam mają o 1,5 roku mniej. Młodsze dzieci dostają jeszcze pieniądze w ramach programu "500 plus", co nieco podbudowuje rodzinny budżet
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.