Trzecia wojna światowa ma wybuchnąć 13 maja. 100 lat po tym, jak do dzieci z Fatimy przemówić miała Matka Boska. W ostatnich latach tyle rzeczy rzekomo nie mających prawa się wydarzyć jednak się ziściło, że czemu odrzucać wizje Horacio Villegasa.
Globalna wojna zacznie się od gry pozorów. Mistyk z Teksasu, jak przezwały go media, zapowiada, że przed właściwym konfliktem na globalną skalę odbędą się "fałszywe wojny".
Mające uśpić naszą czujność wydarzenia pojawiać się będą między 13 kwietnia, a 13 maja. Chodzi o ataki w Syrii i zaognienie konfliktu z Koreą Północną - czytamy w "Daily Star".
*Głęboko wierzący katolik, Villegas miał sen. *W śnie tym widział kule ognia uderzające w powierzchnię Ziemi. Uznał je za międzykontynentalne pociski balistyczne. Twierdzi, że zaczną one spadać zgodnie z pierwszymi objawieniami w Fatimie, 13 maja. Wojenna burza ucichnie 13 października, bo też szóste i ostatnie objawienie było dokładnie 100 lat wcześniej.
Dlaczego wojna w ogóle ma wybuchnąć? Z winy Stanów Zjednoczonych i Trumpa, którego Villegas nazywa "Królem Illuminati". Wróżbita uważa, że tak jak atak na Syrię był potajemnie sprowokowany przez USA, by wciągnąć do walki Rosję, tak wkrótce Stany zaatakują Koreę Północną, by wciągnąć do otwartej wojny Chiny.
idziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.