Populacja morświna kalifornijskiego spadła o 90 proc. zaledwie w przeciągu pięciu lat. Dlatego też IUCN planuje o wiele mocniej zaangażować się w ochronę ssaka. W przeciwnym wypadku, według jej najnowszych badań, gatunek zniknie z Ziemi w przerażająco krótkim czasie. Unia wspracuje ściśle z rządem meksykańskim, bowiem morświn zamieszkuje obszar Zatoki Kalifornijskiej.
To najrzadszy ssak morski na świecie. Musimy zrobić wszystko, by przetrwał. Czasu mamy bardzo niewiele - mówią eksperci z IUCN.
Plan zakłada zamknięcie osobników, które jeszcze przetrwały w rezerwatach. Tam mogłyby żyć bezpiecznie i mieć możliwość rozmnażania się. Zagrożeniem dla morświnów są bowiem nielegalne chińskie połowy. W tych samych wodach, co wymierający ssak, pływa pożądana przez azjatyckich producentów ryba totoaba. I, niestety, morświn kalifornijski również ląduje w sieciach. Tylko w 2016 roku, organizacje międzynarodowe zarejestrowały 31 takich nielegalnych połowów.
Morświna można poznać po "kreskówkowym" wyglądzie. Ssak wygląda jakby miał nałożoną na usta szminkę. Dodatkowo okolice jego oczu są zabarwione na ciemniejszy kolor, co wygląda jak makijaż. Zwierzę żyje na terenie Zatoki Kalifornijskiej, w zachodniej części Meksyku. *Popularna nazwa morświna to Vaquitas. *Co po hiszpańsku znaczy "mała krowa". Zwierzę osiąga długość ciała do półtora metra, przy masie ok. 50 kg.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.