O oszustach wykorzystujących naiwność starszych osób podczas pokazów garnków czy kołder o cudownych właściwościach napisano już wiele.
Sprzedawcy niskiej jakości sprzętu AGD, kołder czy masażerów o cudownych właściwościach zapraszają starsze osoby wabiąc je poczęstunkiem lub prezentami, a następnie przy użyciu technik manipulacyjnych wciskają im kredyty lub raty na zakup niepotrzebnych przedmiotów.
Spotkania tego typu często oferowane są przez telefon. Naciągacze dzwonią na numery stacjonarne licząc, że trafią na starszą osobę i zapraszają ją na spotkanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Właśnie w taki sposób zaproszenie otrzymał jeden z czytelników portalu epoznan.pl. 40-letni mężczyzna przyznaje, że postanowił zaprosić na niego trójkę znajomych i wspólnie wybrali się do jednego z poznańskich hoteli "z ciekawości".
Pani zachęcała do przyjścia i zabrania jeszcze znajome pary. Pochodzimy do tego z uśmiechem, więc zapytałem co i za ile trzeba będzie kupić i jakie garnki sprzedają. Na to pytanie pani odpowiedziała, ze nic nie trzeba kupować, ani podpisywać, bo firma ma sponsorów, którzy zapewniają wszystkie atrakcje. Każda para na wstępie dostaje upominki, a jeśli zaprosi również inną parę, to wtedy dodatkowo otrzyma ekspres przelewowy do kawy. Nie mieliśmy planów na ten dzień, więc się zgodziliśmy - relacjonuje mężczyzna za pośrednictwem lokalnego portalu.
Czytaj także: 20-latce grozi 8 lat. Syn seniorki szybko się połapał
Jednak gdy na miejscu organizatorzy zorientowali się, że zaproszeni goście nie są seniorami i mogą być problemowi w trakcie pokazu postanowili zareagować.
Byliśmy 15 minut przed czasem, więc weszliśmy do środka, żeby zająć miejsca. Na sali było dużo różnych sprzętów AGD, materace, kołdry itd. Było już kilka osób w wieku 65+, które rozglądały się po sali. My, 4 osoby w wieku 35-40 lat od razu zostaliśmy poproszeni o podanie kodu z zaproszenia Pani przy biurku, która poprosiła nas o przejście do sali obok do koleżanki - opisuje mężczyzna.
Okazało się, że cała grupa została wyprowadzona w pole do pustej, ciemnej sali, a jeden z organizatorów na stronie próbował wcisnąć gościom drobne upominki i chciał ich jak najszybciej pożegnać.
Podszedł do nas pan, który wręczył nam (na parę) oliwę i zestaw 3 małych noży i powiedział, że mamy szczęście, bo dostaliśmy prezent i możemy już sobie wyjść. Na pytanie dlaczego mamy wyjść, skoro przyszliśmy specjalnie na pokaz, odpowiedział, że już dostaliśmy przecież prezent, więc powinniśmy już iść. Zapytałem, czy to w takim razie to zachęcanie i cały pokaz to jakiś badziew, ale usłyszałem tylko odpowiedź oburzonym głosem, że jak mi się nie podoba prezent to mam go oddać i iść do domu - wspomina pan Darek na portalu epoznan.pl
Dalej mężczyzna relacjonuje, że kilkukrotnie próbował skontaktować się z osobą, która zaprosiła go na pokaz i informował ją o całym zajściu, jednak ta, mimo deklaracji nie skontaktowała go z przełożonymi i ucięła kontakt.
Czytaj także: Uważaj na sms od kuriera. Policja ostrzega
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.