Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w niedzielę powiedział, że rosyjskie siły chcą zbombardować Odessę. To historyczne miasto położone nad Morzem Czarnym zamieszkuje ponad milion osób.
Zełenski potępił potencjalną "historyczną zbrodnię" na tym mieście. Podkreślił, że "Rosjanie zawsze przyjeżdżali do Odessy i czuli jedynie ciepło i szczerość".
O co chodzi teraz? Bomby na Odessę? Artyleria na Odessę? Pociski na Odessę? - powiedział na nagraniu Zełenski.
Pomimo wielu alarmów przeciwlotniczych, Odessa do tej pory nie była atakowana przez Rosjan. Jednak tak jak inne największe miasta w Ukrainie, w niedzielę szykowała się do obrony, blokując główne drogi dojazdowe, a ludność przygotowywała schrony - podaje AFP.
Jak widzicie, miasto jest puste, wszyscy siedzą w domach. To [atak] może zdarzyć się w każdym momencie - powiedział Mychajło Szmuszkowycz, wicemer Odessy.
Zobacz także: Ukraina miała 3 tys. pocisków jądrowych. Dlaczego z nich zrezygnowała?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.