Andrzej Strzelecki był niezwykle utalentowanym człowiekiem. Jego kariera obejmowała nie tylko aktorstwo, ale także reżyserię czy satyrę. Strzelecki piastował też stanowisko rektora Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Mimo że wystąpił w wielu sztukach teatralnych i filmach, to najbardziej zapadł Polakom w pamięć rolą doktora Koziełły w popularnym serialu "Klan".
Strzelecki zmarł w wieku 68 lat, a przyczyną śmierci aktora był rak płuc i oskrzeli. Informacja o chorobie została podana do publicznej wiadomości zaledwie miesiąc przed jego śmiercią, kiedy to rodzina aktora zaapelowała o finansowe wsparcie leczenia. Bliscy wierzyli, że bardzo drogi lek, który planowano sprowadzić dla Strzeleckiego z zagranicy, może uratować mu życie. Niestety, aktor nie doczekał pomocy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wśród tych, którzy pożegnali Strzeleckiego, był m.in. jego kolega z serialu "Klan", Tomasz Stockinger. W rozmowie z Wirtualną Polską dziękował Strzeleckiemu za bycie wspaniałym kolegą, przyjacielem i partnerem w pracy przez całą jego ponad 40-letnią karierę.
Pogrzeb Strzeleckiego odbył się 24 lipca. Tłumnie pożegnali go bliscy, przyjaciele i fani. Aktor spoczął w Alei Zasłużonych na Powązkach Wojskowych. Jego grób znajduje się niedaleko mogił innych znanych osobistości – Emila Karewicza, Pawła Królikowskiego, Tomasza Stańko czy Ireny Szewińskiej.
Zaraz po pogrzebie grób Strzeleckiego prezentował się dość skromnie. Jednak już wtedy wyróżniał go jeden element - na obsianej trawą mogile leżała golfowa piłeczka. Ten pomysł nie powinien dziwić, gdyż Strzelecki był wielkim miłośnikiem tej dyscypliny sportu. Co ciekawe, wpadł na niego jego syn Antoni, który jako pierwszy położył piłeczkę na grobie.
Teraz jednak pomnik aktora prezentuje się zupełnie inaczej niż tuż po pogrzebie. Po roku pojawił się piękny nagrobek z czarnego granitu, na którym widnieje podobizna aktora. Widzimy Strzeleckiego siedzącego przy filiżance kawy w stylowym otoczeniu. Całość uzupełnia odsłonięta kurtyna.
W rozmowie z "Faktem" wdowa po Strzeleckim Joanna Pałucka zdradziła, dlaczego postawiła mężowi taki pomnik.
- Na pomniku jest wygrawerowane zdjęcie ze spektaklu "Cabaretro", w którym graliśmy. Andrzej reżyserował i występował, to taki utrwalony moment ze spektaklu z kurtyną - mówiła Pałucka.
Obok grobu znajduje się piłeczka golfowa. Tym razem umieszczono ją przed ławeczką. Pałucka wyjawiła, że koledzy jej męża, zainspirowani postawą syna aktora, sami zaczęli donosić piłeczki i dopytywali ją, czy na nowym grobie znajdzie się miejsce na ten element. Postanowiła uhonorować ich życzenie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.