Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Dominika Pawlik | 

Kolega podsumował Roberta Lewandowskiego. Uznał, że jest szalony

2

Bayern Monachium pokonał Herthę Berlin 4:3, a to, co zrobił Robert Lewandowski było prawdziwym majstersztykiem. Strzelił cztery bramki! Koledzy byli w szoku, szczególnie nowy gwiazdor klubu z Bawarii.

Kolega podsumował Roberta Lewandowskiego. Uznał, że jest szalony
Robert Lewandowski (EPA, LUKAS BARTH)

Cóż to był za mecz! Robert Lewandowski przełamał się po ostatnich nieco słabszych występach, kiedy nie trafiał do bramki rywali. Odbił to sobie z nawiązką, tym razem pokonując bramkarza Herthy Berlin aż czterokrotnie.

Polak tym samym pobił kilka własnych rekordów. Drugi gol w tym starciu był jego pięćsetnym trafieniem w karierze. Ponadto pierwsza bramka była setną w Bundeslidze w meczu rozgrywanym na Allianz Arenie. To naprawdę imponujące dokonania!

Niestety wszystko to działo się ku rozpaczy Krzysztofa Piątka, grającego w barwach Herthy Berlin. W pojedynku polskich snajperów górą był Robert Lewandowski. Kolega z przeciwnej ekipy popisał się asystą, ale nie był w stanie zrobić nic więcej.

Kibice i koledzy klubowi są zachwyceni postawą Roberta Lewandowskiego. Wśród zszokowanych jest Leroy Sane, który do Bayernu dołączył z Manchesteru City tego lata. Był to pierwszy raz, kiedy będąc w tej samej drużynie z Polakiem, mógł cieszyć się z takiego wyczynu kolegi.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
"Ten gość jest szalony" - napisał Sane o Lewandowskim na Twitterze.

Sam Leroy Sane znalazł się poza składem meczowym Bayernu Monachium. Piłkarz nabawił się ostatnio urazu kolana. Starcie to śledził więc z boku i z pewnością towarzyszył mu ogrom emocji. Ostatnia, decydująca bramka, padła dopiero w doliczonym czasie gry po rzucie karnym.

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: fatalny błąd bramkarza i... widowiskowy gol! Jak on to zrobił?
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Zobacz także:
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić