Maja Chwalińska ma bardzo dobry czas. Dopiero co grała w Stambule, gdzie przeszła kwalifikacje i zatrzymała się dopiero na półfinale. Następnie wystąpiła w turnieju w Pradze.
Tam nie straciła ani jednego seta. Co więcej, po drodze pokonała kilka wyżej sklasyfikowanych zawodniczek. W finale rozprawiła się z Gruzinką Jekateriną Gorgodze.
Czytaj także: Nowa organizacja MMA w Polsce. Znamy więcej szczegółów
To drugi w sezonie, a piąty w karierze sukces Polki. Zaledwie 20-letnia zawodniczka w styczniu była najlepsza w tunezyjskim Monastyrze. Było wiadomo, że po wygranej w Pradze zaliczy awans w rankingu.
Ostatecznie przesunęła się o 92 pozycje! Obecnie z dorobkiem 370 punktów zajmuje 176. miejsce. Wyżej od niej znajdują się zaledwie cztery Polki: Iga Świątek (1.), Magda Linette (54.), Magdalena Fręch (87.), a także Katarzyna Kawa (135.).
Młoda zawodniczka pochwaliła się sukcesem w mediach społecznościowych. Zamieściła na swoim profilu zdjęcie, na którym pozuje z wywalczonym w Pradze trofeum. Ostatni sukces skomentowała jednym słowem.
Dekuju! (cz. dziękuję) - napisała Chwalińska.
Czytaj także: Kuleje dyscyplina w Niemczech. Kolejna impreza na boisku
Duży sukces Polki. Stawia sobie wysokie cele
Jej wpis polubiły koleżanki z kortu, w tym m.in. Iga Świątek. Magda Linette pogratulowała jej zamieszczając emotikony z napiętym bicepsem jako wyraz uznania.
Maja Chwalińska uznawana jest za spory talent. Rówieśniczka Igi Świątek będzie miała teraz łatwiej dostać się do kwalifikacji turniejów wielkoszlemowych. Udział w Wimbledonie jest jednym z jej celów.