Gale sportów walki z udziałem influencerów w Polsce przechodziły różne etapy. Wszystko zaczęło się od udziału patostreamerów i kontrowersyjnych celebrytów. Później nastąpiły wielkie przemiany, z udziałem wielu sportowców w kartach walk. Ostatnio jednak patologia znów zaczyna dominować, co było widoczne podczas niedawnych gal Clout MMA, a także teraz, podczas Prime Show MMA.
Zobacz także: Poważne oskarżenia wobec influencera. Tak odpowiedział
Żenujący program promocyjny Prime Show MMA 7
Największe polskie organizacje freak fightowe przyzwyczaiły widzów do tego, że o ile w klatce często brakuje jakości, to podczas wydarzeń promocyjnych wszystko utrzymywane jest na najwyższym poziomie. Jednak przed Prime Show MMA 7 postanowiono z tego odejść, a ostatni panel promocyjny "Igrzysk Gladiatorów" prowadził Marek Jówko, który przedstawia się jako dziennikarz i konferansjer.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jówko zyskał rozgłos wśród fanów freak fightów podczas pierwszej konferencji zapowiadającej Prime Show MMA 7. Już wtedy wzbudził kontrowersje, gdyż jedna z uczestniczek, Natalie Wayne, oskarżyła go o obmacywanie w miejscach intymnych. Jówko stwierdził, że skoro Wayne jest aktorką filmów dla dorosłych, to nie powinno jej to przeszkadzać.
Jednak to, co wydarzyło się w piątek, przekroczyło wszelkie granice. Marek Jówko podczas prowadzenia panelu ewidentnie nie radził sobie z rozemocjonowanymi influencerami i, gdy zabrakło mu argumentów, zaczął ich wyzywać, a następnie doszło do rękoczynów. Tak patologicznego zachowania dawno nie było w polskim sporcie.
Zobacz także: Okupował mieszkanie. Teraz wywołał kolejny skandal
Marek Jówko kompromituje Prime Show MMA
Wygląda na to, że Marek Jówko chciał wykorzystać chwilę popularności, którą dał mu angaż do Prime Show MMA. Jednak trudno wyobrazić sobie gorszy sposób na to niż molestowanie, ubliżanie i bójka z innymi uczestnikami. Obecnie nie wiadomo, czy organizacja podejmie jakiekolwiek kroki dyscyplinarne wobec domniemanego dziennikarza. Jeśli nic się nie zmieni, to podczas sobotniej gali zmierzy się on z innym dziennikarzem oraz niedoszłym posłem Konfederacji - Michałem Cichym.
Zobacz także: Czy Natan Marcoń znów zakpi sobie z fanów?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.