Pierwszą próbę zdobycia serca kobiety Hasan podjął wiosną. 27-letnia kobieta odmówiła mu tłumacząc, że jej rodzina nigdy nie zgodzi się na małżeństwo ludzi wyznających różne religie. Po tym zdarzeniu dziewczyna wyjechała do wakacyjnej pracy do Dubaju, jednak Hasan nie dawał jej spokoju. Ciągle prześladował ją w mediach społecznościowych i groził, że prześle ich wspólne zdjęcia do jej rodziców - donosi serwis indianexpress.com.
Oboje mieli wspólną przeszłość. Przed wyjazdem poszkodowanej do Dubaju pracowali razem w serwisie sprzętów elektronicznych w indyjskim Hajdarabadzie. Kiedy skończył się okres wakacyjny, kobieta wróciła ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, aby skonfrontować się z Hasanem i rozwiązać sprawę raz na zawsze. Nie mogła się spodziewać, że spotka ją taka tragedia...
Po powrocie przyszła do domu Hasana, aby wyjaśnić sprawę. Mężczyzna nie był jednak chętny do rozmowy. Kiedy kobieta weszła do jego domu, ten zabrał jej telefon komórkowy i zamknął w łazience. Następne pięć dni gwałcił ją bez litości przekonując, aby przeszła na islam. Zmiana przez kobietę wyznania przekreśliłaby ostatni problem, który stał na drodze do ich małżeństwa.
Jej sytuacja była tragiczna. Hasan przejął telefon kobiety, a wraz z komórką zdobył również dostęp do jej elektronicznej poczty oraz konta na Facebooku. Przez wszystkie dni, które spędziła w niewoli, pisał do znajomych i rodziny ofiary, aby uspokoić wszystkich zaniepokojonych jej nieobecnością. Dopiero czwartego dnia tortur Hasan poszedł do pracy i wtedy kobieta przechwyciła z powrotem swój telefon, a następnie zadzwoniła do bliskich.
Ostatecznie uratował ją jej brat. Mężczyzna zaalarmowany tym co się wydarzyło przejechał ponad 350 kilometrów na pomoc siostrze. W asyście policji uwolnili poszkodowaną dziewczynę, a zaraz potem schwytali Hasana. Oprawca trafił do aresztu, gdzie czeka na rozprawę przed sądem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.