Neymar korzysta z wolnego czasu. Tylko spójrz, gdzie poszedł tym razem

1

Od lutego możemy obserwować Neymara tylko i wyłącznie poza boiskiem z powodu kontuzji. W ostatnim czasie Brazylijczyk korzysta z wolnego czasu. Tym razem wybrał się na wspólną grę koszykówki z Jimmy'm Butlerem, graczem występującego w NBA Miami Heat.

Neymar korzysta z wolnego czasu. Tylko spójrz, gdzie poszedł tym razem
Na zdjęciu: Neymar (GETTY, Tom Jenkins)

Ostatni mecz w barwach Paris Saint-Germain Neymar rozegrał 19 lutego. Od tamtego momentu pauzuje z powodu kontuzji. Przez to nie pomógł swojej drużynie w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium.

Po tym, jak PSG zdobyło mistrzostwo Francji, Brazylijczyk nie pojawił się na świętowaniu tytułu. W tamtym czasie był on obecny w Monako, gdzie odbywał się wówczas weekend Formuły 1.

Neymar korzysta z wolnego czasu i raz po raz pojawia się w miejscach, gdzie obecne są kamery. Tak było również w ostatnim czasie, kiedy to spotkał się z koszykarzem Jimmy'm Butlerem, gwiazdą Miami Heat. Zespół ten rywalizuje obecnie w finale NBA.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: przepiękny gol Polaka w Islandii. Bramkarz był bez szans

Obecnie w serii do czterech zwycięstw Heat remisują z Denver Nuggets 1-1. Jednak teraz zespół Butlera czekają dwa spotkania domowe, a wyjazdowe zwycięstwo sprawia, że są oni w nieco lepszej sytuacji.

Zmiana u Neymara. Zamiast uderzać piłkę rzuca nią

Intensywnie do trzeciego pojedynku w serii przygotowuje się Amerykanin. Uchwycono jednak, że towarzyszy mu w tym Neymar. W ostatnim czasie duet ten wspólnie trenował, rzucając piłkę do kosza.

I jak się okazało, Brazylijczyk na tle doświadczonego kompana nie prezentował się najgorzej. Podczas rzutów wolnych, trzy z czterech rzutów Neymara było celnych. Butler był natomiast bezbłędny, ale jego "rywal" pokazał się z dobrej strony.

Neymar i Butler przyjaźnią się ze sobą od 2016 roku. Duet ten poznał się podczas wspólnej rywalizacji na igrzyskach olimpijskich w Rio De Janeiro. Nic więc dziwnego, że po zakończonym sezonie Brazylijczyk przyjechał wspierać przyjaciela podczas najważniejszego finału w jego karierze.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Trwa ładowanie wpisu:instagram
Autor: JFO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić