Marcin Romanowski zauważył, że strategia na rzecz praw dziecka przygotowana przez Komisję Europejską nie ma charakteru wiążącego. Na razie nie jest to zatem prawo, ale tylko akt polityczny.
Stanowi jednak pewien sygnał i wytycza kierunek, wskazując, na co Unia Europejska będzie zwracać uwagę i czym będzie zajmować się w swoich przyszłych działaniach legislacyjnych - podkreślił wiceminister sprawiedliwości w "Naszym Dzienniku".
Czytaj także: Łzy stają w oczach. Siostra żegna zamordowanego 10-latka. "Byłeś moim ukochanym braciszkiem"
Później mówił o możliwości zablokowania pewnych rozwiązań. "Na szczęście w przypadku regulacji spraw rodzinnych na szczeblu UE wymagana jest jednomyślność wszystkich państw członkowskich, dzięki czemu jako Zjednoczona Prawica będziemy mogli zablokować rozwiązania uderzające w instytucję rodziny oraz sprzeczne z dobrem dziecka" - kontynuował.
Romanowski widzi w tej strategii ambitne cele. Z drugiej strony dostrzega też zagrożenia.
Pod pozorem ochrony praw dziecka próbuje się przemycić tylnymi drzwiami przymusową seksualizację dzieci od najmłodszych lat, stąd też liczne sformułowania o zmianie płci czy rzekomych stereotypach płciowych - ocenił.
Marcin Romanowski: Nie będzie naszej zgody
Kontynuując wątek, wiceminister sprawiedliwości mówił o odbieraniu dzieciom prawa do ich dzieciństwa. "Należy bowiem pamiętać, że genderowa strategia, to de facto pierwszy krok w kierunku pozatraktatowego narzucenia przez UE możliwości adopcji dzieci przez homoseksualistów w całej wspólnocie" - dodawał.
Na pewno jednak nie ma i nie będzie naszej zgody na ideologizację polskich dzieci w duchu lobby LGBT+. Stanowisko Solidarnej Polski jest tutaj jasne - podsumował Marcin Romanowski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.