Ta zbrodnia wstrząsnęła całą Polską. Gdy zabił, miał zaledwie 15 lat

51

Gdy Emil B. zamordował kolegę, miał zaledwie 15 lat. Przyszedł do szkoły z nożem, a ofiarę dopadł w sali lekcyjnej. Mija pięć lat od zbrodni, do której doszło w szkole w Wawrze. Czy podobnym tragediom można zapobiec? - Dziecko, które spotyka się z przemocą w domu częściej stosuje ją w swoim życiu - mówi "Super Expressowi" insp. Marek Dyjasz, doświadczony oficer policji.

Ta zbrodnia wstrząsnęła całą Polską. Gdy zabił, miał zaledwie 15 lat
Proces Jakuba B. Otrzymał surową karę (Agencja Wyborcza.pl, Maciej Jeźwiecki)

Do zbrodni, która wstrząsnęła całą Polską, doszło 10 maja 2019 r. w szkole przy ul. Króla Maciusia w Wawrze. Zarówno sprawca, jak i ofiara, byli niepełnoletni.

Ferlanego dnia 15-letni wówczas Emil B. przyszedł do szkoły z nożem. Między nim a 16-letnim Kubą K. wywiązała się awantura. 16-latek, widząc, że Emil B. sięga po nóż, próbował uciekać. Zdołał dobiec do klasy piętro wyżej, ale 15-latek dopadł go i - na oczach nauczyciela - zadawał kolejne ciosy nożem: w głowę, szyję, klatkę piersiową oraz brzuch. 16-latek zmarł kilka minut później.

Z czasem na jaw zaczęły wychodzić przerażające kulisy tej sprawy. Testy wykazały, że nastoletni sprawca w chwili popełnienia zbrodni był pod wpływem narkotyków. Wcześniej groził Kubie K. i mówił, że go zabije. Motywem miał być rzekomy dług narkotykowy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Emocje buzowały. Powiedzieliśmy Polakom, jaką emeryturę ma Tusk

Dwa lata temu Emil B. usłyszał sury wyrok – 25 lat więzienia.

Emil nie popełnił tego czynu pod wpływem impulsu, on to zaplanował. Informował kolegów i koleżanki o swoich planach. Wiedział, co może mu za to grozić, był świadomy konsekwencji. W dniu zdarzenia prosił koleżankę, by potwierdziła, czy Kuba przyszedł do szkoły. Przygotował się, zabrał ze sobą nóż - argumentowała sędzia sprawozdawca Ewa Grabowska.

Policjant o przemocy wśród najmłodszych

Jak przypomina "Super Express", ponad rok po tragedii w pobliżu szkoły doszło do kolejnego wstrząsającego wydarzenia - bójki z użyciem ostrego narzędzia. Wówczas okazało się, że nożownikiem był Tomasz B. - ojciec Emila.

Takie wzorce często wynosi się z domu. Dziecko, które spotyka się z przemocą w domu, częściej stosuje ją w swoim życiu - mówi "SE" insp. Marek Dyjasz, były dyrektor biura kryminalnego Komendy Głównej Policji.

Jak dodaje, w swojej karierze często spotykał się z agresją wśród młodzieży, a problem nasilił się już pod koniec lat 90.

Problem przemocy wśród najmłodszych niestety utrzymuje się. To nachodzi takimi falami. W sieci co jakiś czas krążą nagrania, w których zarówno chłopcy jak i dziewczyny pokazują swoją agresję wobec rówieśników, czują się przez to lepsi. Oprócz wzorców, jakie wynosi się z domu, trzeba też brać pod uwagę wpływ przekazu, jaki płynie z kultury masowej. Młodzież uczy się agresji i przestępczego stylu życia m.in. z filmów - zaznacza rozmówca "SE'.

Zdaniem doświadczonego policjanta, podobnym tragediom można zapobiec dzięki odpowiedniej edukacji i nieuchronności kary. - (...) Jednostki agresywne zawsze znajdą sobie ofiarę, którą można zastraszyć. Tutaj sprawa została zgłoszona dyrekcji, jednak stało się to niestety zbyt późno - ocenia ekspert.

Autor: APOL
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić