O niecodziennej i śmiertelnie niebezpiecznej sytuacji pisze teraz szerzej portal "Daily Mail". Koszmar ten rozegrał się rano w sobotę, 2 marca 2024 roku w dystrykcie San Mateo w Peru w Ameryce Południowej. Uchwyciła go kamerka samochodowa.
Czytaj więcej: Ruszył proces Romana Polańskiego. Oskarżyła go znana aktorka
Na nagraniu da się dostrzec, jak na jadące autostradą (dokładnie 97. kilometr autostrady centralnej, kluczowej arterii komunikacyjnej w regionie) samochody ciężarowe nagle i niespodziewanie zaczynają spadać ogromne głazy.
Bryły skalne odrywają się z impetem z pobliskiego, niezabezpieczonego zbocza góry. Nic nie jest w stanie ich powstrzymać. Miażdżą one pojazdy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szokujące nagranie z Peru. To cud, że nikt nie zginął
Na szczęście kierujący feralnymi ciężarówkami wyszli z tych zdarzeń bez szwanku. To prawdziwy cud. - Obaj mężczyźni przeżyli, ale ich ładunek został zniszczony - czytamy na AccuWeather w serwisie X.
Władze lokalne wszczęły dochodzenie w celu ustalenia ostatecznej przyczyny zerwania się tych skał. Uzyskane wyniki mają pomóc w przyszłości zapobiec podobnym zdarzeniom. Pojawiają się jednak głosy, że głazy mogły się oderwać na skutek niedawnych, a bardzo ulewnych deszczy w tym rejonie.
Wideo AccuWeather w serwisie X było chętnie wyświetlane przez internautów. Zebrało już 18 tysięcy odsłon. Widzowie dość ochoczo je komentowali. Nie kryli jednak przerażenia. - Matka Natura zawsze zwycięży - pisała jedna osoba.