Do dramatu doszło na ulicach Liverpoolu. 27-letnia Chloe Walsh miała niemałą sprzeczkę z sąsiadką. Jak donosi portal Liverpool Echo, miała finalnie zaatakować kobietę wrzącą wodą z cukrem. Poparzona Kimberley trzy miesiące wcześniej urodziła dziecko.
Kobieta doznała ciężkich poparzeń, a ślad po walce z Chloe zostanie do końca życia. Dlaczego 27-latka zaatakowała sąsiadkę? Jak donosi tabloid, miała zauważyć, że w jej domu jedna z szyb jest wybita. Podejrzenie padło na sąsiadkę i Chloe z czajnikiem w ręku ruszyła w stronę jej mieszkania. W sądzie tłumaczyła, że na widok wybitej szyby "zaczęła obawiać się o swoje życie".
Okaleczyła sąsiadkę. Wyszła z sądu na wolność
27-latka ma dwójkę dzieci i to był najważniejszy argument, którym kierował się sąd przy podjęciu decyzji o rezygnacji z kary pozbawienia wolności.
Sąd chciał dać szansę kobiecie na normalne wychowanie dzieci. Ponadto Chloe ma duże szanse na poprawę swojego zachowania. Do tego zdaniem orzekających czyn "nie został popełniony z premedytacją lub planem".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.