*Zimowe polowanie w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym zakończyło się brutalną zbrodnią. *Według agencji Itar Tass, szefowie pionu technicznego i paliwowego Gazprom Pererabotka pojechali na północ Syberii strzelać do reniferów. Niestety, doszło do tragedii.
Z poznanym na miejscu właścicielem stada pili wódkę. Wywiązała się kłótnia i 22-latek zastrzelił 35-letniego Andrieja Chodakowa oraz 34-letniego Denisa Swistunowa - czytamy w rosyjskich mediach.
Należący do ludu Nieńców zabójca został aresztowany. Zaś broń, z której zabił obu mężczyzn zabezpieczona została przez policję. Podłożem konfliktu, poza oczywistym wpływem alkoholu, miała być obecność Rosjan na ziemiach plemiennych.
Ciała mężczyzn ukryte były w tundrze. Policja odnalazła je obok myśliwskiej chaty, 90 km na północ od wioski Samburg. Ich stan wskazywał, że zbrodnię popełniono przynajmniej 48 godzin wcześniej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.