Portale społecznościowe wymagają, aby użytkownicy w chwili rejestracji mieli przynajmniej 13 lat. Rzeczywistość wygląda jednak inaczej. Potwierdziły to badania przeprowadzone przez dr Lindę Charmaraman z Wellesley Centers for Women.
Przeprowadziła ankietę wśród 773 uczniów w północno-wschodnich Stanach Zjednoczonych. Okazało się, że ponad 30 proc. badanych założyło konto w mediach społecznościowych w wieku 11-12 lat, natomiast kolejnych 30 proc. miało wtedy 10 lat lub mniej.
Okazuje się, że ma to negatywne skutki. Dołączenie do tego typu portali przed ukończeniem 11. roku życia, skutkowało większą liczbą zawierania znajomości w sieci, a także częstszą rejestracją na portalach, których rodzice "nie pochwalają".
Facebook od 13. roku życia? Tego chcą naukowcy
To nie wszystko. U dzieci, które posiadały konto w mediach społecznościowych, częściej pojawiały się nieodpowiednie zachowania w sieci i skłonności do hejtu. Zwiększało się także ryzyko zostania ofiarą molestowania.
Są też dobre aspekty tej sytuacji. Dzieci chętniej angażowały się bowiem w pozytywne zachowania. Według badaczy u tych, którym rodzice nakładali ograniczenia związane z korzystaniem z telefonu i mediów społecznościowych, doszło do łagodzenia negatywnych efektów.
Naukowcy ustalili strategię dla rodziców, aby chronić dzieci przed negatywnymi skutkami korzystania z mediów społecznościowych. Wśród pomysłów wymienia się m.in. sprawdzanie portali, do jakich dołączyły dzieci, czy wyznaczenie im pór dnia, w których mogą korzystać z internetu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.