Około godziny 6 rano londyńska policja otrzymała zgłoszenie, że po jednej z uliczek w północno-wschodniej części miasta biega mężczyzna uzbrojony w miecz. Z relacji służb wynika, że zaatakował przypadkowo napotkane osoby.
36-letni mężczyzna ranił pięć osób. Trzech przypadkowych przechodniów i dwóch policjantów. Jedną z ofiar szaleńczego ataku to młody chłopiec. Obrażenia, które napastnik zadał mu mieczem, były zbyt rozległe.
Z wielkim smutkiem potwierdzam, że jeden z rannych, 13-letni chłopiec, zmarł. Został zabrany do szpitala po tym, jak został dźgnięty nożem i niestety krótko potem zmarł - powiedział nadinspektor Metropolitan Police Stuart Bell.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szczegóły ataku i zatrzymania napastnika z meczem
Policja ujęła 36-letniego agresora kilkanaście minut po otrzymaniu zgłoszenia. Z informacji przekazanych przez brytyjskie media wynika, że pozostała czwórka rannych przebywa w szpitalach.
Obecnie 36-letni mężczyzna przebywa w areszcie. Podczas aresztowania, które nastąpiło krótko przed godziną 7, napastnik został poddany działaniu paralizatora i aresztowany. Funkcjonariusze ujęli go już 22 minuty po otrzymaniu pierwszego wezwania.
Oświadczenie burmistrza i reakcja mieszkańców Londynu
Na tragedię zareagował burmistrz miasta. Sadiq Khan wydał oświadczenie i poprosił mieszkańców miasta o rozwagę.
Jestem absolutnie zdruzgotany wiadomościami z dzisiejszego poranka. (...)Jestem pewien, że mówię w imieniu całego miasta, kiedy mówię, że nasze myśli i modlitwy są z tym małym dzieckiem i jego rodziną - powiedział Sadiq Khan przed kamerą Sky News.
W komentarzach na platformie X zawrzało. Obywatele stolicy Wielkiej Brytanii dopytują, kiedy policjanci dostaną prawdziwą broń do interwencji. Funkcjonariusze Metropolitan Police w Anglii nie noszą ze sobą broni palnej. Są uzbrojeni jedynie w pałki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.