Już w przeszło 4 tys. placówek oświatowych wprowadzono naukę zdalną lub hybrydową. Jest to związane z zakażeniami wśród nauczycieli i uczniów. Problemy pojawiły się w pięciu województwach: kujawsko-pomorskim, lubuskim, małopolskim, świętokrzyskim czy też wielkopolskim.
Szkoły są teraz wylęgarniami koronawirusa. Widać to w statystykach. Powinny jak najszybciej przejść na nauczanie zdalne - powiedział w rozmowie z Radiem ZET Tomasz Karauda, lekarz oddziału chorób płuc w szpitalu im. Barlickiego w Łodzi
Lekarz nie ma wątpliwości. Zdalne nauczanie potrzebne od zaraz!
Lekarz uważa, że w obliczu kolejnych rekordów zakażeń i rozkręcającej się V fali, dzieci nie powinny siedzieć w dusznych klasach. To może doprowadzać do zakażeń, a następnie - przenoszenia COVID-19 na rodziców czy też dziadków.
Dzieci powinny się rozwijać, mieć możliwość kontaktu społecznego. To jest wszystko ważne, ale musimy rozważyć to, co jest w danym momencie dla nas najwyższym priorytetem. Czy społeczny kontakt dzieci, czy życie ludzi trafiających do szpitali? - zapytał doktor Karauda w rozmowie z Radiem ZET.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.