Rogozin opisuje w liście, że "jest już prawie zdrowy, ale tylko dzięki umiejętnościom rosyjskich lekarzy". Do listu dołączył fragment pocisku i zapewnia, że został zaatakowany z francuskiej haubicy Caesar kalibru 155 mm. - Przebiła moje prawe ramię i utkwiła w piątym kręgu szyjnym, zaledwie o milimetr od zabicia mnie lub paraliżu - pisze.
Czytaj także: Rosjanie bombardują Ukrainę. Ta broń pomogłaby obrońcom
Rogozin o "francuskiej broni i najemnikach"
Rogozin skarży się, że ten francuski pocisk rzekomo zabił dwóch jego przyjaciół. - Giną z broni dostarczonej Ukrainie przez wasz kraj - grzmi Rogozin. Stwierdził też, że "setki ludzi" zostało zabitych w Donbasie przez "francuską broń i francuskich najemników", ale zapomniał wspomnieć, ile osób zginęło w wyniku zajęcia terytoriów przez rosyjskie wojsko.
Były szef Roskosmosu napisał do ambasadora, że "oficjalnie Paryż zdradził sprawę wielkiego de Gaulle'a i Francja stała się jednym z najbardziej krwiożerczych państw w Europie", i "poddała się dyktatowi Waszyngtonu, stając się państwem marionetkowym".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mam nadzieję, że rozumie Pan to, że osobiście odpowiada Pan za te morderstwa! Jest Pan nadzwyczajnym i pełnomocnym przedstawicielem Francji i jest Pan odpowiedzialny. I proszę o przekazanie fragmentu wyciętego przez chirurgów z mojego kręgosłupa prezydentowi Francji Emmanuelowi Macronowi - pisze Rogozin.
A także powiedz mu, że nikt nie ucieknie od odpowiedzialności za zbrodnie wojenne Francji, USA, Wielkiej Brytanii, Niemiec i innych krajów NATO w Donbasie. Wszystkie nasze ofiary masz na sumieniu, podobnie jak pojawienie się faszystowskiej Ukrainy na mapie Europy - grzmi.
Rogozin ranny w Doniecku
22 grudnia ukraińskie i rosyjskie media podały, że były szef Roskosmosu i współpracownik Putina Dmitrij Rogozin został ranny w wyniku ostrzału hotelu w Doniecku. Według mediów miał tam obchodzić swoje urodziny. On sam z kolei przekazał na Telegramie, że było to "spotkanie robocze w wąskim gronie".
Później rosyjskie media podały, że Rogozin otrzymał ranę odłamkową w tkanki miękkie głowy, ranę penetrującą w pośladki i lewe udo. Sam Rogozin powiedział o "metalowym fragmencie o wymiarach 3×4 mm powyżej prawej łopatki".
W poniedziałek odbyła się operacja polityka. W swoim telegramie Rogozin nazwał rzekomy ostrzał restauracji w Doniecku "atakiem terrorystycznym" i stwierdził, że "nie tylko jego bojownicy i towarzysze broni" zostali tam ranni, ale także personel hotelu. Rogozin powiedział też, że "od dawna uważa się za obywatela Doniecka" i rzekomo "brał udział w walkach o wyzwolenie Donbasu".