Spore zmiany czekają polską szkołę. Z perspektywy nauczycieli bardzo istotne są niewątpliwie od dawna zapowiadane podwyżki. Najpóźniej od marca pedagodzy mają dostawać wynagrodzenia w wyższej kwocie, wraz z wyrównaniem za styczeń i luty.
Przed kilkoma dniami minister edukacji i nauki Barbara Nowacka mówiła w programie "Tłit" Wirtualnej Polski o tym, co jeszcze ma się zmienić w szkole. Wskazała choćby na religię. Wymiar tych lekcji ma być ograniczony do jednej tygodniowo. Jest również koncepcja zakładająca prowadzenie katechezy na pierwszej lub ostatniej godzinie lekcyjnej danego dnia. Wszystko po to, by uczniowie, którzy nie biorą udziału w lekcjach religii, nie mieli tzw. okienka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przewidywane jest też odchudzenie podstawy programowej. Szefowa resortu edukacji i nauki zapowiedziała, że treści będzie mniej o 5 do 20 procent (skala uzależniona jest od przedmiotu).
20 procent z tego, czego się wymuszano od dzieci, żeby dzieci wiedziały, będzie usunięta. Bo to jest dlatego, ze większość tej wiedzy jest wiedzą nadmiarową i niepotrzebną - podkreśliła Nowacka.
Kiedy zmiany w szkole?
- Ulżymy dzieciom - zapowiedziała w programie "Tłit" Barbara Nowacka. A kiedy zmiany wejdą w życie? Tego na razie dokładnie nie wiadomo.
Nie wszystkie zmiany zrealizujemy w sto dni. Szkoła nie może być narażona na gwałtowne zmiany [...] Logika systemu szkolnego jest taka, ze nie możemy wywracać systemu w trakcie roku szkolnego - sporo zmian wejdzie w życie od 1 września - powiedziała Nowacka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.