To dzięki ścisłej współpracy i przekazanym informacjom przez policjantów Biura Międzynarodowej Współpracy Policji i Oficera Łącznikowego Polskiej Policji - przekonują mundurowi. Jak możemy się przekonać z ich profili społecznościowych, przez cały czas byli w kontakcie z policjantami brytyjskimi, gdyż wiedzieli o pobycie youtubera w tym kraju.
Wydany wczoraj list gończy umożliwił zatrzymanie go - tłumaczą funkcjonariusze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O zatrzymaniu youtubera poinformował też prokurator Zbigniew Ziobro.
Warszawska prokuratura już podjęła działania zmierzające do przekazania youtubera polskim organom ścigania. Za czyny o charakterze seksualnym na szkodę małoletnich grozi mu do 15 lat więzienia - napisał Zbigniew Ziobro na platformie X (dawny Twitter).
Ochrona dzieci to bezwzględny priorytet - dodał Prokurator Generalny.
Czytaj także: Zagadkowy wpis Anonymous o Stuu. O co tutaj chodzi?
Pandora Gate - o co w tym chodzi?
Zaczęło się od filmu opublikowanego 3 października przez youtubera Sylwestra Wardęgę, na którym pojawiły się screeny rozmów, nagrania wideo i wywiady, mające świadczyć o pedofilskich zachowaniach Stuu.
Niedługo później swój film opublikował youtuber Konopskyy, który razem z Wardęgą prowadził śledztwo. Według jego materiałów Stuu miał regularnie zapraszać do swojego mieszkania dziewczęta, które nie ukończyły 15 lat. Miał też się całować z 13-latką, mając świadomość tego, w jakim wieku jest dziewczyna. Inna 15-latka miała przez miesiąc mieszkać z youtuberem, który według jej zeznań robił jej zdjęcia z ukrycia. Miał też nalegać na spanie nago w jednym łóżku.
Prokuratura wszczyna śledztwo
Po opublikowaniu filmów wiceminister sprawiedliwości Piotr Cieplucha zawiadomił Prokuraturę Krajową o możliwości popełnienia czynów zabronionych o charakterze pedofilskim.
W środę wiceminister poinformował, że ruszyły przesłuchania świadków w sprawie.
Przekazują informacje o ogromnej skali przerażającego procederu seksualnego wykorzystywania nieletnich w środowisku youtuberów. Pociągnięcie do odpowiedzialności sprawców jest jedynie kwestią czasu - mówił Cieplucha.
W Warszawie i Szczecinie przeszukane zostały mieszkania, w których zabezpieczono urządzenia z danymi elektronicznymi, m.in. laptopy, telefony i twarde dyski.