Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
24 lutego 2022 roku Rosja zaatakowała Ukrainę, rozpoczynając regularną wojnę. Nasi wschodni sąsiedzi bronią się niemal od dwóch lat przed agresją Moskwy i zdołali zatrzymać agresora, a potem zepchnąć na wschód. Konflikt trwa już niemal dwa lata.
Rosyjska propaganda regularną wojnę nazywa "denazyfikacją" i "specjalną operacją wojskową". Teraz jedna z deputowanych do rosyjskiej Dumy chce iść o krok dalej.
Według pomysłu Jany Lantratowej z partii Sprawiedliwa Rosja, 24 lutego - czyli rocznica napaści na Ukrainę - byłby świętem państwowym. Deputowana chce, by tę datę upamiętnić i nazwać "dniem rozpoczęcia specjalnej operacji wojskowej". Mało tego, jej pomysł skierowany jest przede wszystkim do... dzieci i młodzieży.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tęsknota za ZSRR i metody wyjęte z poprzedniej epoki przybierają w Rosji na sile. Pomysł, który zaproponowała posłanka, wydaje się wyjęty z podręcznika propagandy radzieckiej. Ale tak właśnie działa kremlowska propaganda, to żadna nowość.
Jak podaje agencja Nexta na platformie X (Twitter) Lantratowa chciałaby przybliżać i modyfikować historię najnowszą dzieciom i młodzieży w wieku szkolnym. W końcu "czym skorupka nasiąknie za młodu..."
Duma Państwowa zaproponowała świętowanie dnia inwazji na Ukrainę w szkołach w całej Rosji - czytamy w poście agencji Nexta na platformie X.
Szczegóły pomysłu są bardzo śmiałe, by nie powiedzieć, że pachną paskudną prowokacją. 24 lutego wszystkie dzieciaki w Rosji mają spędzać obowiązkowo na wchłanianiu "wiedzy" o "denazyfikacji Ukrainy".
(...) tego dnia do szkoły powinno się zapraszać żołnierzy lub pokazywać dzieciom filmy o wojnie. Na lekcjach należy przybliżyć uczniom historię "specjalnej operacji wojskowej", jej przyczyny, cele i założenia, a także przebieg głównych wydarzeń - czytamy w poście agencji Nexta.
Czy pomysł deputowanej do Dumy Państwowej w Rosji spotka się z przychylnością reszty parlamentarzystów i Kremla? Najprawdopodobniej tak. W końcu propagandę i kształtowanie młodych umysłów i nastawianie ich na "odpowiedni tok myślenia" najlepiej zacząć jak najwcześniej. Tak przynajmniej wygląda to w Rosji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.