Mężczyzna przyszedł do apteki, i zarazem punktu szczepień, oskarżając personel, że zaszczepił jego żonę "bez zgody męża". Jak podaje CBC, pracownicy tłumaczyli agresorowi, że do podania preparatu konieczna jest wyłącznie akceptacja osoby, która go otrzymuje, a nie współmałżonka.
Zaatakował pielęgniarkę. Nie spytała go o zgodę na szczepienie żony
Argumenty pracowników punktu szczepień nie trafiały do wściekłego mężczyzny. Nie skończyło się na krzykach – agresor kilkukrotnie uderzył w twarz pielęgniarkę, która podała jego żonie preparat przeciw koronawirusowi.
Przeczytaj także: Nie chce szczepionki, więc nie może podróżować. Kaznodzieja zbiera na loty prywatnym odrzutowcem
Mężczyzna oskarżył pielęgniarkę o zaszczepienie żony bez jego zgody, a następnie kilkakrotnie uderzył ją w twarz – potwierdził rzecznik lokalnej policji Martin Carrier (Mirror).
Przeczytaj także: Matka odmówiła jej zaszczepienia. 4-latkę spotkał tragiczny los
Martin Carrier poinformował, że po pobiciu pielęgniarki mężczyzna zbiegł. Obecnie jest poszukiwany przez policję. Sama pielęgniarka trafiła do szpitala z podejrzeniem wstrząsu mózgu. Benoit Morin, prezes stowarzyszenia zrzeszającego farmaceutów, nie kryje zdumienia z powodu zdarzenia.
Przeczytaj także: To już ósme losowanie w loterii szczepionkowej. Jakie czekają nagrody?
Byłem bardzo, bardzo zdumiony, słysząc, co się stało. (...) Nie potrzebujemy zgody rodzin, więc nie mam pojęcia, skąd [poszukiwanemu mężczyźnie – przyp. red.] przyszło to do głowy – przyznał Benoit Morin cytowany przez "The Mirror".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.