Ta historia mrozi krew w żyłach. 35-letnia Stacey Davis zostawiła rocznego Ethana Davisa w swoim łóżeczku na dwie godziny, w ogromnym upale i jak się później okazało, także z pękniętą czaszką.
W tym czasie jego matka... szalała po sklepach w poszukiwaniu nowych ubrań, a potem poszła odpocząć sobie w parku w brytyjskim Melksham. Davis, która regularnie paliła marihuanę w pobliżu syna, wróciła do mieszkania, a następnie zaczęła pisać do przyjaciela.
Nie interesowała się synem przez co najmniej 30 minut, zanim znalazła go martwego w swoim łóżeczku i zabrała do szpitala, gdzie wkrótce potem stwierdzono zgon.
Wstrząsająca postawa matki. Sprzedaje ubranka zmarłego dziecka
Jak podkreśla "Daily Mirror", po śmierci Ethana, matka wystawiła na sprzedaż jego rzeczy i ubrania na Facebooku. Sprzedała m.in skarbonkę "Little Man’s Savings" za jedyne 5 funtów. Drobiazg, który mogła zachować ze względu na pamięć o synku. Kobieta wolała jednak pieniądze.
Kobieta przyznała się do zarzutu okrucieństwa wobec dziecka. Kilka dni temu odbyła się w sądzie koronnym w Salisbury jej rozprawa. Można spodziewać się, że kobieta nieprędko wyjdzie z więzienia.
Każdy rozsądny rodzic zauważyłby cierpienie i zwrócił się o pomoc lekarską - argumentował prokurator Simon Jones. Śledczy wykryli również również wysoki poziom marihuany we włosach Ethana.
Obrońca kobiety - Mark Ashley tłumaczył w sądzie, że jego klientka cierpiała na depresję poporodową. Ethan urodził się przedwcześnie przez cesarskie cięcie i wymagał natychmiastowej operacji okrężnicy. Potem dwa miesiące spędził w szpitalu. Kobieta rzadko odwiedzała go w szpitalu, zrzucając winę na brak możliwości... podwiezienia przez rodzinę.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.