Prezydent RP spotkał się w Tanzanii z rządzącą tym krajem Samią Suluhu Hassan.
Andrzeja Dudę powitano przed Pałacem Prezydenckim w Dar es Salaam. I zrobiono to iście po królewsku - rozłożono przed nim czerwony dywan i wznoszono okrzyki "hakuna matata".
"Hakuna matata" wbrew pozorom nie jest wymysłem studia Disneya na potrzeby filmu "Król Lew". To powiedzenie w języku Suahili, które oznacza "nie martw się".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wygląda na to, że prezydent rzeczywiście się nie martwił, bo w ocenie badacza dziejów dyplomacji i protokołu dyplomatycznego, podczas swojej wizyty popełnił faux pas.
Czytaj także: Andrzej Duda poniesie klęskę w Afryce? Ekspert wyjaśnia
Hakuna matata - Andrzej Duda nie martwi się protokołem dyplomatycznym
Jak zauważył Janusz Sibora na platformie X (dawny Twitter), prezydent Andrzej Duda podczas przechodzenia po czerwonym dywanie, nie zachowywał się tak, jak powinien.
W czasie oficjalnego powitania, idąc po czerwonym dywanie należało pozdrawiać witających. To nie jest odpowiedni czas na prowadzenie rozmowy i gestykulowanie - napisał badacz i znawca protokołu dyplomatycznego.
Co ciekawe, idąca obok Andrzeja Dudy prezydent Samia Suluhu Hassan pozdrawiała wszystkich witających. Tymczasem prezydent RP jedynie raz podniósł rękę w powitalnym geście.
Czytaj także: Duda witany w Tanzanii jak Król Lew. "Hakuna matata"
Prezydent zwracał uwagę na możliwości rozwoju współpracy między Polską o Tanzanią m.in. w branży turystycznej oraz obszarze rolnictwa.
Cieszy mnie, że wielkie grono polskich przedsiębiorców jest zainteresowane współpracą w dziedzinie nowoczesnego przemysłu, nowoczesnej gospodarki np. w takich obszarach jak inteligentna infrastruktura miejska, zarządzenie zasobami wodnymi, tworzenie nowoczesnego cyfrowego systemu bankowego czy technologie informatyczno–telekomunikacyjne – mówił Andrzej Duda.
Prezydent z małżonką opuścili Tanzanię w nocy w piątku na sobotę naszego czasu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.