Polska Agencja Żeglugi Powietrznej ponownie rozmawiała ze Związkiem Zawodowym Kontrolerów Ruchu Lotniczego. Spotkanie przełożono z poniedziałku, ze względu na to, że w czwartek w Sejmie prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego (ULC) ogłosił, że już w piątek Eurocontrol prawdopodobnie rozpocznie procedurę masowego odwoływania lotów. Taka sytuacja miałaby miejsce od 1 maja.
Wszystko za sprawą sporu w PAŻP. Łącznie 180 z 208 warszawskich kontrolerów ruchu lotniczego nie przyjęło wypowiedzeń zmieniających, które wprowadzały nowy regulamin wynagradzania w PAŻP. Co za tym idzie agencja rozwiązała z nimi umowy o pracę z zachowaniem okresu wypowiedzenia.
Około godziny 15 zapadła ostateczna decyzja. Eurocontrol wydał w tej sprawie oświadczenie.
Przewiduje się, że liczba kontrolerów będzie wystarczająca, aby podejście do warszawskich lotnisk było wykonywane przez 7,5 godziny dziennie (w godz. od 09.30 do 17), z łączną przepustowością około 170 lotów. Oczekiwano, że w maju oba warszawskie porty lotnicze będą obsługiwać średnio 510 lotów dziennie - czytamy w oświadczeniu.
Przekierowane loty
W dalszej części napisano, że z 700. lotów dziennie, ok. 300 będzie musiało być przekierowanych. Wszystko przez to, że brakuje kontrolerów ruchu lotniczego.
Dodatkowo badane jest, które loty powinny być przekierowane i jak zmniejszyć skutki. Ma na to wpływ również dostępność przestrzeni powietrznej, która jest ograniczona ze względu na wojnę w Ukrainie.
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.