W środowy wieczór (21.02) Jastrzębski Węgiel grał z włoską drużyną Gas Sales Daiko Piacenza wyjazdowy mecz w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Po zaciętym i emocjonującym spotkaniu polski zespół ostatecznie przegrał 2:3 i w rewanżu będzie musiał odrabiać straty.
Do dość niecodziennej na siatkarskich parkietach sytuacji doszło w drugim secie. Przy stanie 11:10 dla Jastrzębia serwował siatkarz włoskiej drużyny. Wykonał on silną zagrywkę, a piłka dodatkowo zahaczyła o taśmę.
Ten rykoszet zmylił przyjmującego Jastrzębskiego Węgla Rafała Szymurę. 28-letni zawodnik był przygotowany do przyjęcia piłki sposobem dolnym, jednak ta po kontakcie z taśmą znalazła się na wyższym pułapie niż zakładał. Szymura nie wiele myśląc nastawił głowę i w ten sposób podbił serw przeciwnika.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Efektowne zagranie nie przyniosło jednak korzyści siatkarzom Jastrzębskiego Węgla. Piłka odbita od głowy Szymury wysokim lobem wróciła na stronę włoskiego zespołu, który skrzętnie skorzystał z okazji i przeprowadził skuteczną akcję lewym skrzydłem, doprowadzając tym samym do remisu.
Ho ho ho. Niesamowite przyjęcie głową Szymury. Co tutaj się dzieje? Jeszcze jakby ta akcja była wygrana - mówił wyraźnie zaskoczony komentator Polsatu Sport.
Ostatecznie drugi set po pasjonującej walce padł łupem drużyny z Piacenzy. Partia rozgrywana była na przewagi, a Włosi wygrali 30:28. Porażka 3:2 sprawia, że Jastrzębski Węgiel chcąc awansować do półfinału Ligi Mistrzów, nie może pozwolić sobie na najmniejszy błąd.
Rewanż zostanie rozegrany już 28 stycznia w Jastrzębiu-Zdroju. Zwycięstwo 3:0 i 3:1 sprawi, że polski zespół zapewni sobie bezpośredni awans do półfinału, natomiast przy jego wygranej wynikiem 3:2 o losach dwumeczu rozstrzygnie złoty set.