Przypomnijmy, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji poinformowało, że 21 lutego od godz. 19.00 wprowadzone zostanie ograniczenie w ruchu towarowym na przejściu granicznym Kukuryki - Kozłowice. Ograniczenie dotyczy tylko samochodów z białoruską rejestracją. Zawieszenie ma obowiązywać do czasu zniesienia przez białoruskie władze ograniczeń wobec polskich przewoźników.
Łukaszenka podczas konferencji prasowej sporo uwagi poświęcił niedawnej decyzji szefa MSWiA. Mocno zaatakował polskie władze za taką decyzję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ci szaleńcy nawet nie pomyślą, zanim zrobią pierwszy krok. Jeśli chcesz zaszkodzić Rosji, spróbuj, masz granicę z obwodem kaliningradzkim. Jeśli chcesz zaszkodzić Białorusi, mamy ogromną granicę, tysiąc kilometrów. Ale dlaczego odcinacie tych, którzy was karmią - tłumaczy białoruski dyktator.
Łukaszenka liczy, że w Polsce wiele zmieni się, gdy we wrześniu wybory parlamentarne wygra partia opozycyjna.
Oni mają w najbliższym czasie wybory. Zobaczymy, jak demokratycznie je przeprowadzą. Jeśli pozwolą głosować swobodnie i demokratycznie, lud ich zmiecie - dodał prezydent Białorusi.
Termin tegorocznych wyborów parlamentarnych wciąż nie jest znany. Zgodnie z Konstytucją, prezydent RP może wskazać jedną z czterech dat, spełniających warunki zapisane w prawie. Wybory odbędą się między 15 października, a 5 listopada.
Napięte stosunki Polski z Białorusią
Przypomnijmy, że kilka dni temu białoruskie władze wyrzuciły z Grodna i Mińska polskich dyplomatów, co potwierdziło Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
W połowie lutego dyktator po raz kolejny zaatakował Polskę. Komentując wizytę prezydenta USA Joe Bidena w Warszawie, stwierdził kłamliwie: "Polska jest hieną Europy, a dziś przede wszystkim odgrywa najbardziej aktywną rolę w eskalacji wojny w Ukrainie".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.