Anita już na początku programu wyznała, że zasobność portfela potencjalnego partnera jest dla niej istotna. Wyznanie zaskoczyło i kuracjuszy, i fanów show. Seniorka wyjaśniła później w sieci, że ma powody, by mieć takie podejście. W przeszłości padła ofiarą oszusta, przez którego straciła sporo pieniędzy.
Jak się jednak okazuje, kuracjuszka ma wyraziste poglądy także w innych kwestiach. Jej zachowanie w programie i rozmowy z innymi uczestnikami stały się przedmiotem dyskusji wśród fanów "Sanatorium miłości".
Przypomnijmy, że w trzecim odcinku Anita wybrała się na randkę ze Zdzisławem, z którym wcześniej wyraźną nić porozumienia nawiązała jej koleżanka z pokoju, Ula. I choć Anita dostała od współlokatorki zielone światło, by umówić się z upatrzonym sobie kuracjuszem, to późniejsza, obszerna relacja koleżanki z randki, najwyraźniej nie była dla niej przyjemna.
Widzowie stwierdzili, że zachowanie Anity, a także jej późniejsze komentarze po randce były, delikatnie mówiąc, mało taktowne. Na krytykę odpowiedziała sama zainteresowana. Opublikowała obszerny komunikat na Facebooku, w którym odniosła się do zarzutów.
"Ponieważ mam telefon rozgrzany do czerwoności, po 3. Odcinku SM od zapytań co dalej w programie, więc odpowiadam na tyle ile mogę" - zaczęła.
"Wszystko co przedstawione jest w programie dzieje się w zaledwie 3 dni, sytuacje, też nie są pokazane w kolejności, nie wszystkie wypowiedzi są cytowane, więc dochodzi do przeróżnych manipulacji. Jesteśmy tam na etapie zawierania znajomości ,a nie zażyłych relacji. Wszystko jest świetna zabawą ,a widzowie odbierają to jako tragedię narodową. Każdy gest, każda mimika jest analizowana, nawet nie myślałam, że tylu znawców zachowań ludzkich wśród widzów. Większość z doktoratami honoris causa wydziału psychologii Uniwersytetu Doktor Google. Moja nietuzinkowa osobowość spowodowała że oglądalność z odcinka na odcinek rośnie, a to najważniejsze" - dodała.
Seniorka stwierdziła też, że fani programu nie mają całego oglądu sytuacji i nie widzieli wielu zdarzeń z perspektywy uczestników. Jak wielu bohaterów reality show wyznała, że odpowiedni montaż nagrań i skróty stosowane przez ekipę telewizyjną służą jednemu – manipulacji.
"Zobaczyłam jak łatwo jest w mediach manipulować i pokazywać dowolną pseudoprawdę, to moja nauka, także w odbiorze innych programów informacyjnych i rozrywkowych. Wykażcie się odrobiną cierpliwości, nie zawiodę Was. Dziękuję za wsparcie" - podsumowała.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.