Makabryczne sceny rozegrały się na myjni samochodowej w Oświęcimiu przy ulicy Orzeszkowej, w piątek 26 maja. Mężczyzna najpierw umył swoje auto, a potem strumień wody z przeznaczonego dla samochodów szlaucha skierował na przywiązanego wcześniej psa.
Na nagraniu widać jak bezbronne i przerażone zwierzę bezskutecznie próbuje uchylać się przed mocnym strumieniem wody. Filmik trafiła do sieci i wzbudził wielkie poruszenie wśród komentujących.
Czytaj także: Policjanci uratowali psa. Zwisał na lince z mostu
Kiedyś wsadziłam dłoń pod strumień wody z takiego pistoletu, zdarło mi skórę! Przywiązałabym tego gościa i potraktowała dokładnie tak samo - pisze jedna z internautek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawę znęcania się nad zwierzęciem nagłośnili właściciele myjni, do których zgłosił się jeden z klientów. Mężczyzna widział całe zdarzenie, miał też zwrócić uwagę właścicielom psa, ale ci zbagatelizowali jego uwagi, twierdząc, że psu "nic nie będzie".
Czytaj także: "Biłam, kiedy zasłużył". Horror psów pod Kaliszem
Po opublikowaniu filmiku w sieci w sieci zawrzało. W sprawę włączyło się także Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt "Animals" z Oświęcimia. Na swoim profilu organizacja napisała, że nie zamierza zostawić tak sprawy.
Wraz z naszym prawnikiem mecenas Mają Kozik będziemy w tej sprawie występować jako oskarżyciel posiłkowy reprezentując pokrzywdzonego czyli skrzywdzone zwierzę. Nie godzimy się na przedmiotowe traktowanie zwierząt. Zwierzę jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie i ochronę - piszą oburzeni obrońcy zwierząt.
Czytaj także: Były senator PiS z zarzutami. Są wyniki sekcji zwłok psa
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.