10-letni Yemelyan bawił się w chowanego ze swoim rodzeństwem w Republice Komi w  Rosji. Chłopiec ukrył się za zaspą śniegu, nieświadomy niebezpieczeństwa, jakie na niego czyhało.
Z lasu wyłonił się bowiem wilk. Drapieżnika zauważyła mała suczka o imieniu Jessie, która próbowała ochronić swojego właściciela i przegonić znacznie większe zwierzę.
Niestety wilk rzucił się na psa, a przerażające odgłosy zaalarmowały 10-latka o zagrożeniu. Dziecko pobiegło po pomoc.
Pies chciał uratować 10-latka. Nie przeżył
Ojciec chłopca wybiegł na zewnątrz, a wtedy wilk wypuścił psa z paszczy i uciekł między drzewa. Jessie była ciężko ranna i pokrytą krwią. Niestety nie udało się jej uratować, weterynarz mógł tylko podać jej środki przeciwbólowe.
Czytaj także: Aż chce się płakać! Chłopcy rzucali pieskiem jak piłką
Myśliwi uzyskali pozwolenie na zabicie wilka i próbują go wytropić. Niedawno w wiosce doszło do ataku wilków na psy, ale mieszkańcy obawiają się, że drapieżniki mogą również stanowić zagrożenie dla dzieci.
Zobacz także: Pies ledwo uszedł z życiem. Zadecydowały ułamki sekund