Wielka burza rozpętała się po kontrowersyjnych słowa Tadeusza Rydzyka odnośnie oskarżonego o tuszowanie pedofilii w Kościele biskupa kaliskiego Edwarda Janiaka. "To, że ksiądz zgrzeszył, no zgrzeszył. A kto nie ma pokus? Niech się pokaże" - mówił w weekend dyrektor Radia Maryja.
Bagatelizowanie problemu pedofilii oburzyło wielu Polaków w tym m.in. dziennikarzy, polityków a nawet duchownych, którzy publicznie krytykowali postawę toruńskiego redemptorysty.
Do sprawy odniósł się także jeden z polityków Zjednoczonej Prawicy, poseł Andrzej Sośnierz, który uważa, że problem pedofilii jest bardzo bolesną kwestią i należy zachować umiar w komentowaniu tego typu spraw.
O. Tadeusz Rydzyk powinien zachować umiar w komentowaniu tego typu spraw, bo to są bolesne kwestie. Często wśród swoich nie widzi się igły. Swojemu więcej wybaczamy… - tłumaczy poseł Andrzej Sośnierz, cytowany przez "Super Express".
Polityk przyznaje, że takie kontrowersyjne wypowiedzi szkodzą społeczności w Kościele.
Pewne umiarkowanie, pewien dystans powinien być, a każde takie wypowiedzi to szkodzenie Kościołowi - mówił poseł w rozmowie z "Super Expressem".
Głośne wystąpienie Tadeusza Rydzyka podczas urodzin Radia Maryja skomentował również ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Duchowny nie zgadza się z działaniami redemptorysty. Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski twierdzi, że Rydzyk rozumie Kościół jako korporację biskupów i księży, a zupełnie pomija ludzi świeckich.
W wypowiedziach o. Rydzyka nie było słowa o ofiarach księży pedofilów. I to mnie smuci. To, co głosił Rydzyk w Toruniu jest sprzeczne z moralnością chrześcijańską. Powinien przeprosić za swoje słowa - mówi tabloidowi ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.