Te wakacje Brazylijczyk z pewnością będzie pamiętał długo. Podczas zwiedzania Portugalii mężczyzna odwiedził również Muzeum Narodowe Sztuki Starożytnej w Lizbonie. Brazylijczykowi bardzo spodobała się rzeźba Michała Archanioła stojąca na cokole pośrodku jednej z sal. Wyjął więc telefon i spróbował zrobić sobie z nią selfie. Niestety znalezienie odpowiedniego kadru okazało się na tyle trudne, że musiał się cofnąć o kilka kroków. Wtedy strącił monument, który chwilę później roztrzaskał się o posadzkę.
Incydent sfotografował obecny na miejscu miłośnik sztuki Nuno Miguel Rodrigues. Muzeum zgłosiło sprawę na policję, która ustali, jak ukarać Brazylijczyka. A jest za co, bowiem eksperci twierdzą, że szkody wywołane przez niesfornego turystę są nieodwracalne.
Pracuję w tym muzeum od wielu lat i nigdy nie spotkałem się z niczym podobnym - żalił się wicedyrektor muzeum.
Do tej sytuacji nie musiało dojść. Wystarczyłoby, że władze Lizbony posłuchałyby dyrektora placówki Antonio Filipe Pimentela. Ostrzegał on już we wrześniu, że eksponaty nie są bezpieczne, bo muzeum jest w stanie zatrudnić jedynie 64 osoby do obsługi aż 84 sal. Skoro prośby nie pomogły przekonać władz do doinwestowania placówki, to może ten incydent będzie dla nich wystarczającym argumentem.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.