45-letni Piotr F. już raz odsiadywał wyrok za pedofilię. Po wyjściu z więzienia samotna matka 12-letniego chłopca wyciągnęła do niego pomocną dłoń. Zgodziła się, by zamieszkał u niej w zamian za pomoc w domu, a po znalezieniu pracy płacił jej za wynajem pokoju.
Czytaj także: Ona dała mu dach nad głową. On zgwałcił jej syna
Mężczyzna kłamał na temat swojej przeszłości. Kobieta nie miała pojęcia, że był skazany za pedofilię. Zaufała mu na tyle, że czasem zostawiała pod jego opieką syna.
Pedofil molestował 12-latka i kilkukrotnie go zgwałcił. Wszystko wyszło na jaw, gdy 45-latek wraz z chłopcem odwiedził swojego rodzonego brata. Mężczyzna odkrył, że Piotr F. wykorzystuje dziecko i natychmiast powiadomił policję.
Rodzina wyrzekła się pedofila
Jak podaje "Fakt", matka 45-latka wstydzi się za swojego syna. Gdy został zatrzymany, natychmiast zadzwoniła do matki 12-latka.
Jest mi bardzo ciężko. Pytałam, jak się czuje chłopiec i bardzo przepraszałam, że taka straszna krzywda spotkała jej dziecko pod moim dachem - powiedziała pani Gertruda.
Nie chcę go znać. Jestem wściekła. Gdybym go dorwała, tobym go własnymi rękami udusiła. Prosiłam o wybaczenie za syna, bo sumienie nie daje mi spokoju. [...] Mam trzech synów i córkę. Wszyscy są spokojnymi, dobrymi ludźmi, tylko ten jeden taka czarna owca. Do naszego domu nie ma wstępu, cała rodzina się go wyrzekła - podkreśla.
Matka zgwałconego chłopca zaznacza, że nie ma żalu do rodziny Piotra F. Wyznała, że przyjęła przeprosiny.
Oczywiście przyjęłam przeprosiny. Przecież to nie jej wina, że jej syn jest zboczeńcem. Zapisałam się z synem do psychologa. Będziemy pracować nad tym, żeby nie odcisnęło to na nim piętna - powiedziała "Faktowi".
Zobacz także: Zbadali szczątki 314 osób. Zaskakujące wyniki angielskich badaczy