Do wypadku doszło w niedzielę po godz. 21. Na trasie między Skoroszycami a Starym Grodkowem zderzyły się dwa samochody osobowe.
Z ustaleń naszych policjantów wynika, że kierujący bmw nie zachował bezpiecznej odległości między pojazdami i wjechał w tył jadącego przed nim renault kierowanego przez 44-letniego mężczyznę - powiedział portalowi nto.pl mł.asp. Mateusz Schweiger z Komendy Powiatowej Policji w Nysie.
Groźny wypadek na Opolszczyźnie. Wśród rannych dziecko
W wyniku wypadku renault zjechało na przeciwległy pas jezdni, uderzyło w przepust i zaczęło płonąć. Ranne zostały trzy osoby. Wśród nich byli 27-letnia kobieta, 9-letnie dziecko i 44-letni kierowca, który został przetransportowany do szpitala przez śmigłowiec LPR. Ich samochód doszczętnie spłonął.
Czytaj także: Wypadek w Kaliszu. Rozbite maserati. Cztery osoby ranne
Kierowca bmw uciekł z miejsca zdarzenia, po czym porzucił auto. Został jednak złapany przez policjantów. Okazało się, że miał w organizmie 2,28 promila alkoholu. Policja z Nysy prowadzi postępowanie w sprawie wypadku.
Zobacz także: Straciła panowanie nad samochodem. Tragiczny wypadek z Rosji