Dwa gole i wygrana. 50 dni Robert Lewandowski kazał czekać fanom Barcelony na swoje bramki nr 6 i 7 w La Liga. W niedzielę (12 listopada) polski napastnik przełamał się w meczu z Alaves i zakończył fatalną passę meczów bez zdobytego gola. "Lewy" zanotował dwa trafienia, dzięki którym Barca wygrała u siebie (2:1).
"Znakomity". Eksperci hiszpańskiej wersji Eurosportu występ Lewandowskiego określili słowem "znakomity" (ocena opisowa). "FC Barcelona potrzebowała swojego strzelca, a on zakończył swoją serię sześciu meczów bez gola i przybył jej na ratunek" - czytamy w argumentacji.
"Siódemka" (w skali 1-10). "Po raz kolejny odniósł sukces przed bramką. Jego dwa gole zapewniły zwycięstwo Barcelonie, która potrzebuje jego gry i motywacji. Jest liderem w szatni i poza nią" - ocenili dziennikarze portalu e-noticies.cat (nota: 7).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Strzelec". Serwis fcbarcelonanoticias.com również nie szczędził zachwytów nad postawą reprezentanta Polski. "Kiedy polski 'killer' jest w dobrej formie, Barca może aspirować do wielkich rzeczy. Przełamał swoją złą passę efektownym golem głową, wykazując się świetną techniką, a drugą bramkę strzelił z rzutu karnego, wykonując go znakomicie" - podkreślono.
"Czwórka" (w skali 1-6). Nieco słabszą notę otrzymał Lewandowski od katalońskiego "Sportu" (nota: 4). "Kiedy 'killer' nie znajduje celu, jest zgubiony. Polak oferuje jeszcze wiele innych rzeczy, ale brak stwarzanych okazji do zdobycia bramki go dobija" - podsumowano.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.