Jak informuje Interia, gdy skażenie Odry wyszło już na jaw, Anna Moskwa nie zamierzała przerywać urlopu. Minister klimatu i środowiska pozostawała nieobecna w swoim miejscu pracy przez ostatni tydzień i nie uczestniczyła w pierwszych konferencjach prasowych na temat katastrofy – polityk zastąpił wiceminister Jacek Ozdoba.
Skażenie Odry. Zatruta rzeka nie skłoniła Anny Moskwy do powrotu
Na wcześniejszy powrót z wakacji nie zdecydował się również Aleksander Brzózka, rzecznik minister. Doniesienia na temat nieobecności tych dwojga potwierdził Sergiusz Kieruzel, szef Departamentu Edukacji i Komunikacji Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
Przeczytaj także: Niemcy przebadali wodę w Odrze. Znaleźli nie tylko rtęć
Sergiusz Kieruzel podał, że minister klimatu i środowiska wróciła z urlopu, nie precyzując jednak, kiedy dokładnie miało to miejsce. Jednocześnie podkreślił on w rozmowie z Interią, że Anna Moskwa uczestniczyła w posiedzeniach sztabu kryzysowego zdalnie. Sama zainteresowana nie odniosła się na razie do rewelacji, że mimo skażenia Odry pozostała na urlopie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pierwsze oznaki zatrucia Odry zostały zaobserwowane pod koniec lipca. Pomór ryb ma miejsce na odcinku od Oławy w dół, jego oznaki są dostrzegane także w okolicach Wrocławia. Na powierzchnię wypływają również martwe bobry, a nawet sumy rozmiarów człowieka. Śledztwo w sprawie powierzono Wojewódzkiemu Inspektoratowi Ochrony Środowiska we Wrocławiu.
Przeczytaj także: Polacy zaniepokojeni po kontakcie z Odrą. Takie mają problemy
Mieszkańcy województw zachodniopomorskiego, lubuskiego i w dolnośląskiego otrzymali zakaz wchodzenia do Odry. Na baczności powinni mieć się również właściciele psów, którzy spacerują ze swoimi czworonogami nieopodal rzeki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.