Bartłomiej Topa odwiedził studio Wirtualnej Polski, by opowiedzieć o sukcesie serialu "1670", który w grudniu zeszłego roku wywołał spore emocje w Polsce. Aktor zdradził nam, jak cała ekipa zareagowała na ogromne zainteresowanie widzów i jak bardzo ważne były dla nich nagrody, które otrzymali już po emisji. Cały wywiad z Bartłomiejem Topą można znaleźć na samym dole tego artykułu.
Zobacz także: Agnieszka Woźniak-Starak wspomina filmy "Sztuka kochania" i "Ukryta gra". Wyprodukował je Piotr Woźniak-Starak
Podczas rozmowy nie zabrakło również innych tematów. Zapytaliśmy aktora, jak dziś z perspektywy czasu patrzy na rolę Zenka ze "Złotopolskich". Czy ma dziś względem niej jakieś negatywne lub niekoniecznie przyjemne emocje?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Maria Dębska o kulisach kręcenia scen intymnych. "Jeden głupi tekst może ci wszystko zepsuć"
Nie mam problemu, żeby rozmawiać o Zenku (...). Ja przyjeżdżałem na plan pod Piasecznem, do swojego sklepu w Złotopolicach, na jeden, dwa dni w miesiącu i tam realizowaliśmy wszystkie moje sceny, a były to jedna czy dwie sceny w każdym odcinku. Potem były powtórki "Złotopolskich" i to trwało, trwało i ten Zenek gdzieś tam się zapisał w świadomości moich rówieśników oraz tych starszych osób, bo nie przypuszczam, że młodych, jako że w telewizji już nie ma tego serialu - powiedział nam Bartłomiej.
Jak podkreśla aktor, każdy etap życia "ma jakieś swoje ekspresje", dla niego była to rola Zenka.
Dla mnie to było pole doświadczalne próby zetknięcia się z aktorstwem "po drugiej stronie", bo w tym czasie też realizowaliśmy z Wojtkiem Smarzowskim "Kurację", teatr telewizji i te role były jakby na szali. Tutaj był Majer, a tu był Zenek i w tej rozpiętości aktorstwa chciałem się potem realizować - dodał Topa.
Zobaczcie też cały wywiad z Bartłomiejem Topą. Aktor zachwycił Polaków jako Jan Paweł Adamczewski w serialu "1670". Topa opowiedział nam, jak wyglądały jego pierwsze dni na planie, jak na serial zareagowali fani platformy Netflix za granicą oraz co czeka widzów w 2. sezonie "1670". Bartłomiej wrócił również wspomnieniami do pracy na planach filmów, które stworzył Wojciech Smarzowski ("Dom zły", "Drogówka", "Wesele"). Zdradził nam też, czym rozczulają go jego córki oraz czy w jego opinii Polacy potrafią się z siebie śmiać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Filip Borowiak, dziennikarz o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.