Ceny energii wzrosły już w 2021 roku. W 2022 są jeszcze wyższe, a to nie koniec planowanych wzrostów. Według prognoz, za rok ceny mogą być jeszcze wyższe. Choć rząd zaplanował całą masę działań, których celem jest złagodzenie cen prądu, gazu i paliw, rachunki, które otrzymują Polacy są gigantyczne. Szczególnie narażeni są przedsiębiorcy, którzy zwykle zużywają dużo więcej energii, by ich biznesy mogły funkcjonować.
W sieci pojawił się wpis siostry polskiego rolnika. Kobieta opublikowała na Twitterze zdjęcie wiadomości, którą jej brat otrzymał od sprzedawcy energii elektrycznej. Mężczyzna ma gospodarstwo, zajmuje się hodowlą świń. Jak przyznaje internautka, zaporowa kwota, którą mężczyzna zobaczył przyprawiła go o zawroty głowy.
Mój brat jest rolnikiem. W sierpniu dostał rachunek za prąd na ponad 8 koła [tysięcy - red.]. Prawie zemdlał z wrażenia. Dzisiaj dostał kolejna fakturę… - czytamy na Twitterze.
Rachunek z sierpnia wynosił dokładnie 8696,83 zł. Z kolei rachunek wystawiony na początku października opiewa na kwotę 13588,49 zł. Gigantyczna cena, którą rolnik musi zapłacić to nie jedyne problemy, na które w ostatnim czasie natrafia. - W zeszłym roku przez 4 miesiące nie mógł ich [świń - red.] sprzedawać przez ASF w sąsiedniej miejscowości. Cały czas nadrabia straty z tamtego okresu. Co pan na to panie Kowalczyk [minister rolnictwa i rozwoju wsi - red.]? - pyta oburzona.
Jest rolnikiem od kilku lat. Od dwóch ma świnie, dostał kasę na chlewnie z modernizacji i na razie nie może zrezygnować z produkcji, bo będzie musiał oddać prawie 800 tys dofinansowania. Ale nie ma z czego do produkcji dopłacać. Obłęd. Nie będę wspominać o paszach, nawozach itd. - wyjaśnia siostra załamanego rolnika.
Internauci zgodnie stwierdzili, że jest to "rozbój w biały dzień", a rachunki są "kosmiczne". - Przedsiębiorcy powinni założyć pozew zbiorowy za zmowę. Niech udowodnią firmy energetyczne, że im tak koszty wzrosły i jak o tym poinformowały odbiorców - komentują ludzie.