W Rosji przed tygodniem doszło do zaprzysiężenia Władimira Putina. Mimo to dyktator już teraz zaprowadza bardzo drastyczne i zaskakujące zmiany na stanowiskach ministrów. Jednym z pierwszych, który pożegnał się z posadą, był Siergiej Szojgu odpowiedzialny za Ministerstwo Obrony. Jak się jednak okazuje, jest to jedna z wielu nadchodzących zmian.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak poinformował brytyjski The Sun, na Kremlu może zajść jeszcze jedna ważna zmiana. Specjalnym asystentem Putina w tej kadencji ma zostać jego były ochroniarz. 51-latek z rosyjskim dyktatorem jest niemal od samego początku i jak wskazują Brytyjczycy, to właśnie on może kontynuować "dzieło" prezydenta.
To jemu Putin zawdzięcza swoje dalsze życie
Aleksiej Diumin na Kremlu nie jest nową postacią. Do tej pory zajmował stanowisko gubernatora podmoskiewskiego obwodu Tula. Nim jednak tam osiadł, piastował bardzo ważne stanowisko w Federalnej Służbie Ochrony, która za zadanie miała dbać o prezydenta. To właśnie w tym czasie miał zbliżyć się do Władimira Putina.
Jak widać, zrobił to bardzo skutecznie, ponieważ obecnie cieszy się sporym zaufaniem dyktatora. Jest to tym większe osiągnięcie, że towarzyszył on prezydentowi już od pierwszej kadencji. To właśnie w czasie pełnienia tej służby, miał on uratować życie Putinowi.
Ten w czasie objętego tajemnicą wypoczynku w górach, miał zostać zaatakowany przez niedźwiedzia. Jak opowiada sam Diumin, tylko jego szybka interwencja uratowała dyktatora przed śmiercią z rąk zwierzęcia. Wszystko wskazuje więc na to, że Putin nie zapomniał o swoim wybawcy i postanowił go docenić.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.