Poluzowanie obostrzeń dało nam światełko nadziei na powrót do choćby po części normalnego życia. Niestety marzenia szybko odbiły się o rzeczywistość. Liczby zakażeń bezlitośnie rosną, a trzecia fala, która była legendą, właśnie się ziściła.
Lockdown i zaostrzenie obostrzeń znów dobiły społeczeństwo. Dr. Grzesiowski w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" opowiedział, jak ocenia działania rządu w związku z epidemią.
Wszystkie kanały mobilności i interakcji międzyludzkich powinny być traktowane tak samo. Czy chodzi o sklepy, szkoły czy kościoły. Wszędzie powinniśmy wprowadzać takie same zasady, ograniczenie do niezbędnego minimum interakcji i kontaktów w zamkniętych pomieszczeniach - mówi lekarz.
Obostrzenia nie dotyczą kościołów, co w wielu budzi zdziwienie. Zdaniem dr. Grzesiowskiego, lockdown powinien dotyczyć wszystkich miejsc, gdzie zbierają się ludzie.
Takie decyzje powinny być skonsultowane ze środowiskiem medycznym. Dowiedziałem się od prezesa Naczelnej Izby Lekarskiej, że nikt nie konsultował tej decyzji z naszym środowiskiem. Nie dziwię się jego decyzji o rezygnacji z udziału w Radzie Medycznej przy premierze. To jest absolutnie słuszna konsekwencja tego, że jesteśmy ignorowani jako grupa zawodowa - mówi dla "Gazety Wyborczej" dr. Grzesiowski.
Inną szokującą kwestią są odwoływane egzaminy dla lekarzy. Decyzją ministra egzaminy ustne mają odbyć się nie online, a osobiście. Dr. Grzesiowski zauważa, że to kolejne zagrożenie. Ponadto odkładanie egzaminów w czasie sprawia, ze specjalistów będzie mniej, a teraz każde ręce do pracy są na wagę złota.
Moim zdaniem to jest powód do tego, żeby minister zdrowia zrezygnował ze swojej funkcji. Jego decyzja jest kompletnie nieodpowiedzialna w środku pandemii - powiedział o ministrze zdrowia dr. Grzesiowski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.