Oto #TopWP. Przypominamy najlepsze materiały ostatnich miesięcy.
Materiał dziennikarza Marcina Gutowskiego pt. "Franciszkańska 3" wstrząsnął opinią publiczną w Polsce. Wyemitowano go w poniedziałek 6 marca w programie "Czarno na białym" w stacji TVN24.
Dokument opisuje wydarzenia z lat 1964-1978, kiedy Karol Wojtyła był najpierw biskupem, a następnie arcybiskupem krakowskim. Według zgromadzonych w dokumencie dowodów i zeznań świadków późniejszy papież Jan Paweł II dysponował wiedzą na temat skandali pedofilskich w Kościele. Miał jednak nie reagować właściwie i tuszować przestępstwa.
Reportaż wywołał dyskusję w całym kraju. Szybko zareagowali politycy. W czwartek 9 marca Sejm przyjął uchwałę w sprawie obrony dobrego imienia Jana Pawła II. Z jej propozycją wyszli członkowie Zjednoczonej Prawicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Franciszkańska 3". Spadek zainteresowania w sklepach? "Przeciwnie"
W Krakowie tymczasem, drugim - po rodzinnych Wadowicach - ukochanym mieście Karola Wojtyły, nadal ogromnym zainteresowaniem cieszą się pamiątki z papieżem.
Redakcja o2.pl rozmawiała z kilkoma sklepikarzami. Wszyscy twierdzą zgodnie, że po emisji "Franciszkańska 3" klienci wcale nie zrezygnowali z kupna gadżetów z wizerunkiem świętego.
Często zagraniczni klienci mówią mi nawet: "wezmę dwie sztuki, zamiast jednej, żeby dać znajomym, którzy nie mogli przyjechać do Krakowa" - wyjaśnia sprzedawczyni, pani Kasia.
- To zaczęło się zaraz po tym, jak papieża wyniesiono na ołtarze. Od lat największy popyt jest na magnesy z podobizną św. Jana Pawła II. Ludzie lubią magnesy. Szczególnie często kupowane są te przedstawiające jego obraz kanonizacyjny - mówi inna sprzedawczyni stanowiska z pamiątkami, która prosi, by nie podawać jej imienia do wiadomości publicznej.
Jeden taki gadżet to koszt kilkunastu złotych. Dziennie sprzedaję ich nawet kilkadziesiąt, czasem mniej, czasem więcej, wszystko zależy od ruchu turystycznego. Latem jest najlepiej - dodaje.
Sklepikarz, pan Mariusz, także nie kryje, że po reportażu TVN ludzie znów bardziej zainteresowali się osobą Jana Pawła II. - Jest tak, jak było podczas beatyfikacji czy kanonizacji. Nie obserwuję z tego powodu spadku zainteresowania, jeśli chodzi o dewocjonalia z jego podobizną. Może nawet wręcz przeciwnie - mówi.
Z roku na rok zainteresowanie Wojtyłą rośnie, teraz po tej aferze znów jest niezły skok. Dobrze sprzedają się magnesy, breloki, czasem małe rzeźby z Janem Pawłem II - przyznaje mężczyzna.
Poza tradycyjnymi sklepikami, w których można kupić pamiątki związane z Janem Pawłem II, w mieście znajduje się też "automat papieski". Można w nim nabyć medal pamiątkowy z papieżem.
Automat znajduje się przy ul. Franciszkańskiej 3. Za jeden medal trzeba zapłacić 12 zł. Chętnych na ten drobiazg wciąż nie brakuje.
Krakowianie o Janie Pawle II. "Nie nam go osądzać"
A co po głośnym reportażu mówią o papieżu zwykli krakowianie? Redakcja o2.pl rozmawiała na ulicach Krakowa z około 30 osobami. Wiele z nich broniło Jana Pawła II.
- Gdy żył, niemal każdy się chwalił, że pochodzi z kraju Jana Pawła II. Stanowił poważny autorytet. Teraz po śmierci, kiedy nie może się już sam obronić, trwa na niego medialna nagonka. Jestem za prawdą. Nawet jeśli papież ma coś na sumieniu, to był tylko człowiekiem. Nie nam go osądzać, zrobi to Bóg - mówi dla o2.pl pani Anna, kwiaciarka.
Pan Łukasz, którego spotykamy pod Oknem Papieskim na Franciszkańskiej 3, również broni papieża. To właśnie z tego słynnego już miejsca przed laty Jan Paweł II przemawiał do krakowian. Wtedy gromadziły się tu prawdziwe tłumy wiernych.
- Jestem młodym człowiekiem. Papieża znam głównie z opowieści rodziców i dziadków. Pomimo tego stanowi dla mnie wielki autorytet. To nie tak, że wszyscy młodzi są antyklerykalni. Przykro, że cały świat traktuje tę postać z szacunkiem, a jego rodacy Polacy opluwają go na każdym kroku. Depczą jego świętość - mówi dla o2.pl pan Łukasz.
Może Wojtyła nie miał innego wyjścia? Dziś czytałem wypowiedź papieża Franciszka, który stwierdził, że w tamtych latach w Kościele wszystko było tuszowane - dodaje.
"Decyzję o kanonizacji podjęto za wcześnie"
Nie wszyscy jednak spotykani przez nas przechodnie bronią papieża. - Liczy się tylko dobro molestowanych dzieci, czasem gwałconych przez księży. To priorytet, więc niech ujawniają prawdę. Ta jest najważniejsze. Moim zdaniem papież wszystko wiedział i dobrze to krył. Jak tak mógł? - mówi Kamila, studentka psychologii.
Decyzję o kanonizacji Jana Pawła II podjęto za wcześnie, teraz wychodzą różne kwiatki - dodaje.
Podobnego zdania jest również Karol, fryzjer z Krakowa. - Trzeba raz na zawsze powiedzieć "dość" pedofilom w Kościele. Dobrze, że powstał taki materiał od TVN. Uważam, że to porządna dziennikarska robota, która w końcu otworzy ludziom oczy na temat katolickich księży. Ludzie, obudźcie się! Jan Paweł II wcale nie był taki święty, nie wierzę w jego niewinność - mówi.
Czytaj więcej: Znany muzyk pedofilem. Był na wolności 38 dni
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.